Czytal to już ktoś? Syn (albo wnuczek, nie pamiętam) Tolkiena uzupełnił i wydał nieukończone rękopisy mistrza. Podobno coś między Władcą, a Silmarilionem. Do kupienia w Empiku w ładnym wydaniu za ok. 40zl.
Opowieści Hurina
Nie czytałem, ale z tego co wiem Christopher Tolkien (syn Mistrza Tolkiena) nie jest świetnym pisarzem na miarę jego ojca, bo na przykład Silmarilion i wiele innych zostały nie dokończone przez mistrza a przez jego syna i są o wiele gorsze od tych ukończonych. Wydaje mi się że wiele książek wydanych jako J. R. R. Tolkiena są dokończone przez jego syna, trzeba czytać prolog, tam to pisze.
To się nazywa "Dzieci Húrina".
To po prostu "Narn..." z Niedokończonych opowieści poszerzona o ten wycięty kawałek w środku, czyli historia Túrina Turambara w wersji "rozszerzonej". Nie czytałem, bo po co? Dla tego krótkiego kawałeczka, którego nie ma w NO? To podobno ksiażka wydana głównie dla pieniędzy dla fanów filmu, którzy nie czytali "Silmarilliona".
To po prostu "Narn..." z Niedokończonych opowieści poszerzona o ten wycięty kawałek w środku, czyli historia Túrina Turambara w wersji "rozszerzonej". Nie czytałem, bo po co? Dla tego krótkiego kawałeczka, którego nie ma w NO? To podobno ksiażka wydana głównie dla pieniędzy dla fanów filmu, którzy nie czytali "Silmarilliona".
Jeżeli to rzeczywiście chodzi o `Dzieci Hurina`, to przeczytałem 3/4 książki i.. zapomniałem o niej, bo dorwałem coś lepszego. Czyta się tak sobie. Jeśli ktoś jest naprawdę WIELKIM fanem, to pewnie sprawi mu to przyjemność, ale `zwykłemu` czytelnikowi nie polecam jakoś bardzo gorąco.
Cóż, ja przeczytałem raz tą książkę. Nawet nie pomyślałem by do niej wrócić.
Wracałem tylko do Władcy, Silla i Hobbita.
Praktycznie to poszerzony wycinek jednej z historii z Silmarilliona, tyle.
Emocje większe przed zakupem, niż w trakcie czytania:P
Wracałem tylko do Władcy, Silla i Hobbita.
Praktycznie to poszerzony wycinek jednej z historii z Silmarilliona, tyle.
Emocje większe przed zakupem, niż w trakcie czytania:P
Gość_Forgotten*
#7
Hm... jeszcze nie czytałem... To moja trzecia pozycja na liście zakupów... Pierwsze dwie zajmują podręczniki do D&D. O książce się wypowiem jak przeczytam.
Btw: A czemuś to Marudo do "Niedokończonych Opowieści" nie wracał? Bardzo dobra książka, bogactwo informacji. [Nareszcie coś rzetelnego o Istarich. ]
Btw: A czemuś to Marudo do "Niedokończonych Opowieści" nie wracał? Bardzo dobra książka, bogactwo informacji. [Nareszcie coś rzetelnego o Istarich. ]
Prawda. Warto zainwestować w nią, ale tylko jeśli nie ma się niczego lepszego. Ja już przerwałem czytanie tej książki trzeci raz, bo ciągle mi wpada w łapy coś innego. Wcześniej rzuciłem Dzieci Hurina na rzecz "Powiernika Krzywd" ze świata Warhammera, a teraz dla "Piętna Chaosu" też z WH.
A ja się z przedmówcami nie zgodzę. "Dzieci Hurina" są o niebo lepsze niż historia Turina z "Silmarillionu" czy "Niedokończonych opowieści". Po pierwsze - w "Dzieciach..." nie ma wstawek Christophera jak w "Niedokończonych..." (legendarne "tu miał być opis bitwy, ale ojciec go usunął"). Po drugie - lepiej uporządkowane. Wątek z krasnoludem Mimem jest bardziej zaznaczony niż w Silu czy NO. Jest tylko jeden zgrzyt... Brakuje zakończenia - "Wanderings of Hurin" z III tomu History of Middle-earth. Historia Hurina kończy się na śmierci Morwen, a przecież po drodze zawędrował do Nargothrondu i Doriathu...