Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Władca Pierścieni: Wojna na Północy"!
Pomimo bycia niereformowalnym fanatykiem wszystkiego, co ma jakikolwiek związek z "Władcą Pierścieni", jakimś cudem ominęła mnie premiera "Wojny na Północy" w 2011 roku. Chęci zagrania w ów produkt nie podsyciła nawet ekranizacja "Hobbita". Gra pozostałaby dla mnie pewnie wieczną niewiadomą, gdybym absolutnym przypadkiem nie zgarnął jej za grosze, w którejś z biedronkowych promocji. Kupując grę, nic o niej tak na dobrą sprawę nie wiedziałem i nie byłem pewien, czego się po niej spodziewać. Doszedłem jednak do wniosku, że w najgorszym przypadku przynajmniej moją półeczkę wzbogaci całkiem ładna okładka i faktycznie, potwierdzam, jest czym oczy nacieszyć. Na wspomnianej półce gra swoje przeleżała, póki, prawdopodobnie na fali uniesienia związanej ze zbliżającą się premierą ostatniej części "Hobbita", nie postanowiłem jej w końcu ukończyć.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!