Dołączę się do głosów na tak.
BG jest klasykiem i nie bez powodu. Ma jednak kilka minusów:
-postaci chodzą baaardzo powoli
zanim przejdziemy z jednej strony lokacji na drugą możemy iść do kuchni i zrobić sobie kawe (troszke przesadziłem, ale niewiele)
-jeśli posiadamy OzWM możemy awansować max na 8 poziom (161000 PD co daje 10 poziom dla złodzieja i barda)
jeżeli masz zamiar grać magiem nie licz na czary powyżej 4 lub 5 poziomu, a wojownik nie uzyska 5 gwiazdek specjalizacji w broni.
-postaci poruszają się baardzo powoli (chyba już o tym mówiłem, ale nie jestem pewien)
-fabuła też nie rozwija się zbyt szybko a questy często sprowadzają się do schematu idź-->zabij-->wróć. (czyli to co w większości cRPG)
-acha, postaci poruszają się baardzo powoli
A teraz kilka plusów:
+Jesteśmy lepiej zorientowani w wydarzeniach zanim zagramy w BGII
+Poznajemy między innymi K..K..K..Khalida (polecam jego rozmowy z Kagainem), możemy też posłuchać rozmów Edwina z Minsciem(i Boo niezapominajmy o Boo!). Są bardzo pouczające
+I przedewszystkim XAN. (Czy ktoś z nim wytrzymał do końca gry?) NPC, którego miałem ochotę zabić juz po pierwszych minutach znajomości z a jego zbyt optymistyczne nastawienie do życia
Moje ogólne wrażenia: przejść 1lub 2 razy.
Jeśli ktoś posiada BGII warto wcześniej przejść BG i wyeksportować postać chociaż dlatego, że w jedynce są grimuary podnoszące o 1 którąś ze statystyk.
A teraz kilka słów o dodatku OzWM:
TAK, TAK, TAK. To jest właśnie to co tygryski lubią najbardziej
Ten dodatek zmienił moje podejście do gry.
- postaci nie poruszają się ani odrobinę szybciej, jednak nie przeszkadza to w dodanych lokacjach bo nie są one tak duże i puste.
- wyspa dla niesfornych magów
sam pomysł godny wykorzystania w papierowych RPG
(nie napiszę więcej żeby nie zdradzać fabuły, ale fajnie można poraozmawiać ze zlecającym zadanie
-w końcu możemy dowiedzieć się co się stało z założycielem Wrót Baldura
-I główne zadanie. Wieża Durlaga
Moim zdaniem świetne. Nie tylko zwiedzamy wieżę i głaszczemy stforki i potforki ostrzem miecza, ale poznajemy całą historię krasnoluda i jego rodziny. Jesteśmy też zmuszeni zrozumieć jego szaleństwo. A wiadomo, że jeśli zrozumiemy szaleńca to sami stajemy się niezbyt normalni :lol:
Podsumowując:
Warto przejść dodatek kilka, a nawet kilkanaście razy (ale kilka wystarczy)