Na forach nie milkną głosy krytyki kierowanej w stronę "Sacred 3", które dla wielu fanów serii okazało się zaskoczeniem w złym tego słowa znaczeniu. Winę za słaby poziom tytułu jeden z jej projektantów zrzuca na barki wydawcy, czyli Deep Silver.
Sascha Wagentrotz nie pracuje już w studiu Keen Games, więc można doszukiwać się w jego oskarżeniach swego rodzaju rewanżu względem byłego pracodawcy. Projektant "Sacred 3" nie chce wprost wskazywać palcem na ludzi z Deep Silver, chwaląc nawet pracę producenta wykonawczego i producenta kreatywnego, jednak mówi, iż oni także mieli swoich zwierzchników z działu marketingu. To właśnie tych ostatnich obwinia za dzisiejsze wypowiedzi fanów, bez ogródek nazywające "Sacred 3" niszczycielem świetnej marki.
Wagentrotz twierdzi także, iż dialogi i fabuła to dzieła osób spoza KG. Dodaje przy tym, że tryb kooperacji był absolutnym must have kosztem większego rozbudowania tytułu, na czym najmocniej zależało wydawcy.
Można więc powiedzieć, że mamy do czynienia ze standardowym zwalaniem winy w wykonaniu byłego pracownika, który nagle postanawia podzielić się ze światem rewelacyjnymi doniesieniami. Ciekawe, czy zarzucałby wydawcy te same błędy w sytuacji, gdyby pozostał w strukturach Keen Games a gra okazała się hitem sprzedaży.