Na to czekałem najbardziej, bo pierwszy sezon "Penny Dreadful" był wyśmienity i nadal uważam go za najlepszy serial tego roku. Nie będę się dłużej rozpisywał na jego temat, bo moja opinia w znacznej mierze pokrywa się z oceną Lionela – dlatego odsyłam Was do jego recenzji.
Nie przypominam sobie, aby rok temu Comic-Con był równie interesujący, niemniej przejdźmy do rzeczy. W San Diego serial reprezentowali: John Logan, Eva Green, Josh Hartnett, Reeve Carney i Harry Treadaway. Pierwszy z grupy przedstawicieli produkcji Showtime, będący na stanowisku scenarzysty, zdradził, że "Penny Dreadful" jest jego pasją, nad którą pracował od 10 lat i starał się doprowadzić do realizacji. Inspiracją do stworzenia tytułu była XIX-wieczna literatura. Ponadto wyjawił, że serial w rzeczywistości opowiada o siedzącym w każdym z nas potworze.
Z informacji o drugim sezonie: będzie więcej odcinków dotyczących przeszłości pojedynczego bohatera. Wcześniej zrobiono to z Vanessą, a i sądzę, że można zaliczyć także historię Dr Victora Frankensteina i jego "dzieła", które również zostały przedstawione w formie pełnego epizodu. W sumie taka decyzja była do przewidzenia. Kto wie, może zobaczymy wyprawę Sir Malcolma Murraya oraz jego pierwsze spotkanie z Sembene? Na pewno zaś powinniśmy się spodziewać więcej z życia Ethana Chandlera – mamy zapoznać się z jego przeszłością i wraz z nim odkrywać jego nowe umiejętności. Co interesujące – relacje między Ethanem a Vanessą mają zostać pogłębione.
Zapewniono również, że fabuła drugiego sezonu będzie bardziej skomplikowana. Pierwsza była wstępem mającym zarysować główne postaci. Teraz będzie można je rozwijać, mieszać w ich losach i to w sposób nienarzucony przez oryginalne teksty. Owszem, literatura XIX-wieczna jest inspiracją dla twórców, ale nie zamierzają oni twardo się jej trzymać. Historia nie będzie już tak mocno hermetyczna, pojawi się sporo różnych wątków-niebezpieczeństw dla bohaterów oraz więcej elementów fantastycznych.
Zdradzono też kilka ciekawostek-spoilerów. Główną złą będzie Madame Kali – w tej roli Helen McCrory. Potwór Frankensteina wybierze dla siebie nowe imię znanego poety, a drugi sezon pokaże też portret Doriana Greya. Nie wiem, jak Wy, ale ja czekam z niecierpliwością na powrót "Penny Dreadful" w przyszłym roku. Zapowiada się wybornie!