Kultura popularna i przemysł rozrywkowy pełnymi garściami czerpały ze światowego dziedzictwa, zwłaszcza w zakresie tak spektakularnym, jak mity i legendy, wręcz proszące o przeniesienie ich na ekran komputera lub do sali kinowej. Jednakże jaką cenę zapłaciliśmy za wydobycie dawnych opowieści z głębin leksykonów i akademickich opracowań? Czy podawany nam komercyjny fast food zachował jakiekolwiek wartości odżywcze swego pierwotnego surowca?
Co popkultura robi z mitologią? Rozważania Wiktula będzie można niebawem, za niecałe dwa tygodnie, skonfrontować z rzeczywistością, gdy do kin trafi kolejna wersja przygód jego ulubionego mitologicznego herosa. Kto wygra tym razem? Może Wiktul?