Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Utracona magia"!
Karen Miller w "Przebudzonym magu" nie do końca sprostała oczekiwaniom, jakie pozostały mi po lekturze "Nieświadomego maga". Zakończenie powieści oraz tragicznie poprowadzona postać głównego antagonisty zwyczajnie pozostawiły po sobie mały niesmak. Niezmiernie ciekawiło mnie natomiast, co też dzieje się poza granicami Lur i co pozostało z Dorany – ojczyzny Barl i jej rodaków. W poprzednich dwóch tomach mogliśmy tylko przez chwilę zerknąć za Mur Barl oczami Wielkiego Maga Durma. Skoro zło zostało pokonane, a w królestwie zapanował spokój, to przecież logiczne jest, iż kierunek fabuły obierze kurs na resztę świata, prawda?... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!