[GII] strach w grze brr.....
Ja sie najbardziej przestraszyłem poszukiwacza jak grałem pierwszy raz w dwójke i wracałem z górniczej doliny.Ide Ide a tam jakiś człowiekw czarnej szacie.Do tego strasznie gada.Nigdy sie tak niczego nie bałem w gtohicu niż jego[no chyba że świątyni śniącego w jedynce].Przeszły mnie ciarki na całym ciele.
Jak jest buża a ja właśnie oram jekiegoś bossa (buża na realu, boje się że prąd siądzie)
Wychodzę z klasztoru i widzę że dwaj orkowie atakują Maga ognia (ten, który może z tobą handlować przed klasztorem). Atakuję ich świętym pociskiem, a potem rozpoczyna się walka na miecze. Pokonałem ich, ale niestety Mag poniósł klęskę. Biegnę sobie dalej do gospody, gdy nagle śpiew ptaków przerywa dźwięk wyciąganych mieczy z pochew., i z pobliskiego lasku wybiega na mnie horda orków. Zdziwiłem się, bo wcześniej sprawdzałem świętym pociskiem czy ktoś nie czai się w lesie. Wziąłem nogi za pas i bigiem do klasztoru. Nawet mężny paladyn czasami boi się kilku orków.
Zgadzam się "nowa" Górnicza Dolina sprawia na mnie takie wrażenie że jak najszybciej chce się ten akt skończyć! (a tu tyle zielonych gęb do zarżnięcia)...
Ja sie bałem jak wchodzilem do jaskin cieniostworow, tymbardziej ze wchodzac nie wiedzialem co mnie czeka ;p
Heh, Gothic nie raz przyprawił mnie o zawał. Jednakowoż, chyba najbardziej podczas pierwszego spotkania ze szkieletem w tej grze (i wogóle w 3D), dośc niespodziewanego, jak to zwykle bywa. Najpierw mnie zmroziło gdy nagle wybiegł zza krawędzi (taki przerażająco milczący i ... realistyczny) - na szczęście skończyło się zaledwie na dośc głębokich ranach (albowiem udało mi się uciec ) - a potem jeszcze bardziej gdy myślałem, że go zgubiłem i odszedłem wystarczająco daleko, a on mnie, po chwili, napadł podczas popijania czerwonych (albo raczej różowych) miksturek. Łatwo przewidziec, co się wydarzyło w przeciągu kilku następnych sekund. Traumatyczne przeżycie.
Gothic sam w sobie horrorem nie jest. Nie mniej jednak ma pewne ciekawe miejsca. Przede wszystkim ma tu na myśli te klimatyczne miejsca, jak właśnie cmentarze, katakumby czy Dwór. Jednakże to Wielki Las nocą wywarł na mnie chyba największe wrażenie. Czuje się swoją maleńkość w lesie, i wie, że gdy się zboczy z drogi to może się z tego lasu nie wyjść żyw. Zdarzało mi się podniesienie ciśnienia najczęściej przez szkielety nocą. Głównie dlatego, że ich nie widać, nie ruszają się i nie wydają żadnych dźwięków. No poza jednym...wyciąganiem miecza. Jest to niebywale traumatyczne zwłaszcza, gdy się gra pierwszy raz i ma niski poziom. Najprawdopodobniej Bezimienny zakończy wtedy swą podróż ;]
Górnicza Dolina ma również bardzo dobry klimat "post-smokowy".
Górnicza Dolina ma również bardzo dobry klimat "post-smokowy".
Masz rację VL, las to bądź co bądź najstraszniejsze miejsce w Gothicu, w szczególności w nocy, kiedy to na niskim poziomie wpada się na oddział Goblinów Szkieletów, albo stado Wargów, nie wspominając o Cieniostworze
Ja tam wolę się od lasu trzymać z daleka, w szczególności nocą...
Ja tam wolę się od lasu trzymać z daleka, w szczególności nocą...
Najgorzej jest w podziemiach klasztoru... Wszędzie trupy i demony..Odwrócisz się,a tam szkielety walą ci w plecy ,a ty nic nie możesz zrobić.