Wygląda na to, że Disney nie zamierza podtrzymywać uświęconej tradycji i kolejna część kosmicznej sagi nie trafi do kin w maju. Nowy właściciel praw do marki "Gwiezdnych Wojen" celuje w okres gwiazdkowy, więc wybranie się na premierę "nowej trylogii" w przewiewnej szacie rycerza Jedi tym razem raczej nie wchodzi w grę.
Krótko, bo i nie ma w sumie o czym perorować. "Gwiezdne Wojny: Epizod VII" będzie miał swoją światową premierę 18 grudnia 2015 roku. Jednak, znając polskie realia i fakt, iż raczej żaden rodzimy dystrybutor nie jest na tyle szalony, aby wprowadzić kasowy hit w martwym okresie przedświątecznym, w nadwiślańskich kinach powinien pojawić się on tydzień później, czyli dokładnie w Boże Narodzenie. Siedem miesięcy zwłoki wydaje się być jedynym kompromisem, na który jest w stanie pójść Disney, jeżeli chodzi o kwestie doszlifowania poszczególnych aspektów przez producentów.
Pierwszy klaps planowany jest na wiosnę 2014 roku – zdjęcia odbędą się w Londynie, w studiu Pinewood. Na stołku reżyserskim zasiądzie oczywiście J.J. Abrams, który obecnie dopracowuje ostatnie detale scenariusza wraz z Lawrensem Kasdanem. Za stronę muzyczną ponownie będzie odpowiadał John Williams.