Użytkownik krzyslewy dnia sobota, 2 listopada 2013, 12:32 napisał
Oddaję głos na Lionela. Nie wiem, co to za postać na czerwonym tle, ale wygląda fanie
Może i ja nie przeczytałem "Wieśka", nie potrafię wymówić Cthulthu%$^, ale serię "Final Fantasy" znam od podszewki i to coś,to nie kto inny, jak przedstawiciel słodziasznych moogle, nieuki .
A dziękować Mnie ujął pod serce kotek Evriny, choć nie jest bardzo straszny. Przez dynię Vitanee faktycznie się lekko wzdrygnąłem, ale to cios poniżej pasa Hmm, patrzmy dalej.. *spaceruje galerią strachów* Ati, bardzo artystycznie.. Tamc mnie straszy, bo przypomina mi świetlicę z sześciolatkami na praktykach w szkole, brr. Wiktul i Krzyslewy idą posępnie ramię w ramię.. Ty ma plus za Quaggana, zwłaszcza że kojarzy mi się ze strasznym 404.. Matt nie musiał się nawet przebierać, podobnie Sazanka, co też się liczy.. Hassan z czachą, uroczo.. Charon, powiedziałbym, kultowo.. Cou klasycznie, jak to ładnie Wiktul ujął, jest trochę straszny.. Lio nastrojowo-dyniowy, ładnie.. Kucyk Withorda mówi sam za siebie.. Tokar przyjemnie krwawy i wilkołaczy.. a Med mroczny i jeszcze bardziej krwawy.
Ach! Nie oddaję głosu (na razie), wszyscy jesteście strrrasznie piękni!