Ja staram się kupować taki papier toaletowy, żeby nie rozpadał się w rękach, if you know what I mean
Dalej - nie znajdziesz na polskim rynku powieści drukowanej w większej ilości wydawnictw, reedycji i przedruków, niż "Wiedźmin". Nie pomylę się chyba mocno twierdząc, że w tej materii bije go jedynie Tolkien z "Władcą Pierścieni", także owszem, można trafić na świetne, elegancko oprawione, ładnie ilustrowane egzemplarze, które właśnie po to wychodzą rok do roku jako reprint znowu tego samego, by zarabiać na samym wydawnictwie. Niemniej nie zawsze tak było, a i dziś nie zawsze tak jest, więc i doodbytnicze jakościowo wydania, o których wspomina Med, zdarzają się i też znam takie.