Piranha Bytes ujawniła, że pracuje nad kolejną grą cRPG. To doskonała wiadomość dla fanów studia, bo to w tym gatunku niemieccy twórcy królują – inna decyzja mogłaby wzbudzić spore wątpliwości. Informację na forum World of Risen podał Michael Rüve, jeden z pracowników firmy. Niestety, więcej nie mógł wyjawić, gdyż nie pozwala na to wydawca gry. Inne źródło podaje niewiele więcej faktów – mają się pojawić innowacje w warstwie technicznej – np. lepsza nawigacja dla postaci niezależnych, oświetlenie oparte o silnik fizyczny czy animacje ubrań. Specjalnie dla Was przeanalizowaliśmy możliwe projekty, nad jakimi mogą pracować developerzy. A który jest właściwy (może żaden?), to już inna sprawa...
Kontynuacja Risen 2
Najbardziej prawdopodobna opcja, gdyż piracki cRPG został ciepło przyjęty przez graczy. Pewne elementy, co prawda, zgrzytały (na przykład system walki ze zbyt potężnymi strzelbami i za trudną walką wręcz), ale gdyby Piranha Bytes użyła tych samych rozwiązań co w "Mrocznych Wodach", miałaby więcej czasu nie tylko na rozbudowę produkcji, lecz również na jej doszlifowanie, więc mogłaby wyeliminować, jeśli nie wszystkie, to część wad. Tak więc szykowałaby się nam kontynuacja totalna, a biorąc pod uwagę trwającą ciszę przez 1,5 roku, premiera nie nastąpiłaby szybko. A z dłuższego procesu produkcji mogą wyniknąć same pozytywy. Poza tym niemieckie studio ma szeroki wachlarz wyborów na dalszą historię, bo "Mroczne Wody" nie miały wyrazistego zakończenia, każącego bohaterowi podążać jedną, wytyczoną już ścieżką.
Kontynuacja Gothica
Na pewno fani byliby wniebowzięci, słysząc taką wiadomość, ale w rzeczywistości ta opcja jest mało prawdopodobna. Piranha Bytes musiałaby naprawdę popracować nad wieloma rzeczami, które – chcąc, nie chcąc – "odziedziczyłaby" po miernej "Arcanii". Trzeba by sensownie rozwinąć historię... albo całkowicie z nią zerwać, co jednak mogłoby urazić graczy, którzy wydali swoje oszczędności na czwartą odsłonę "Gothica". Dlatego jeżeli już miałoby coś takiego nastąpić, twórcy zdecydują się najpewniej na kontynuację "Arcanii". A i wtedy wynikają problemy, bo większa część osób wolałaby starego bezimiennego, a farmera najchętniej kopnęła w cztery litery i zagoniła do pilnowania owiec.
Może więc nowa historia rozgrywająca się w tym samym świecie? To także byłoby trudne do wykonania zadanie. Nie dość, że trzeba by było zerwać ze starymi postaciami, które wyrobiły sobie niezłą markę – Diego, Milten, Lares, Xardas – ich wszystkich musiałoby zabraknąć. No chyba, że chcemy oglądać ich w podeszłym wieku lub Piranha Bytes zdecyduje się na interquela, czyli akcja gry rozgrywałaby się pomiędzy którymiś częściami. Kolejna opcja – prequel? Tu również wątpię, bo twórcy musieliby dysponować naprawdę świetnym pomysłem na fabułę, dodatkowo tworząc dużą część produkcji od podstaw.
Nowa marka
Plusów, wynikających z takiej decyzji dla twórców, nie jest wiele. W tym wypadku wszystko trzeba by było tworzyć od nowa – poczynając od samego świata, a na bohaterach kończąc. W opcjach kontynuacji serii Piranha Bytes ma nie tylko gotowca, ale też może liczyć na większy zysk, bo fani poprzednich części na pewno pójdą do sklepów i zakupią nową. Z drugiej strony Michael Hoge, założyciel studia, wyraził się jasno, że chciałby wreszcie porzucić uniwersum fantasy oraz postawić na całkiem nowe realia. Chce świeżego, nowiutkiego cyklu – tylko, czy to dobry moment na spełnianie swoich marzeń?
Połączenie obu serii?
Pozostaje także połączenie "Gothica" i "Risena", ale szczerze mówiąc, te światy tak diametralnie się różnią, że taka możliwość przychodzi mi do głowy jako ostatnia. Zestawienie tego wszystkiego razem mogłoby spowodować ewidentny chaos. Czy niemieckie studio ma tyle odwagi i ambicji, aby się podjąć ogarnięcia obu uniwersów? A co najważniejsze – solidne fundamenty, na których te rozwiązanie by się opierało? Wątpię.
Która opcja Waszym zdaniem jest najlepsza, a która najbardziej prawdopodobna?