Opowiadanie krótkie pt. ,,Kto mieczem wojuje, od miecza ginie!" Proszę o krytyczne oceny, chcę wiedzieć co na przyszłość poprawić, zmienić (a kolorowych kombinatorów proszę o ewentualne poprawy błędów). Skąpe opisy, lub ich brak są celowym zamysłem autora (mnie )i mają (ich brak oczywiście) pozostawić miejsce dla wyobraźni czytelnika. Znaki ,,_____" są akapitami.
_____Wolfgang był zazdrosnym, chciwym i żądnym władzy szlachcicem. Przez całe swoje życie (krótkie, bo tylko dwudziesto dwu letnie) nienawidził i starał się wyeliminować swoich dwóch braci. Pierwszy starszy Leopold, czyli pierworody syn Otta (męszczyzny w podeszłym wieku, który miasteczkiem Urtengudd rządził dobrze oraz rozsądnie) był bardzo podoby do ojca, lecz twierdził, iż każde zagrożenie trzeba bezwzględnie eliminować. Drugi syn Urlich wydawał się być urodzonym poetą, zawsze rozmarzony, z głową w chmurach i bardzo uczuciowy.
_____Pewnego razu Otto zawołał swych synów i oznajmił im:
-Ukochane dzieci-powiedział doośnym głosem- jestem już stary, i mój czas dobiega końca. Gdy umrę, rządzić ludem będzie Leopold. Jeśli umrze, potomka płci męskiej nie zostawiając, zajmie miejsce jego Urlich. Rządź mądrze i miłosiernie Leopoldzie! Przygotujcie się do wieczornej uczty, na czesć następcy tronu!
Przed ucztą Urlich poszedł do komnaty Leopolda, aby z nim porozmawiać. Gdy wchodził głośno powiedział:
-Witaj bracie! Gratuluję następstwa tronu!
-Dziękuję. Czy...
-Muszę cię ostrzec, gdyż przypadkowo usłyszałem, iż Wolfgang czycha na twe życie!
-Mógłbyś powtórzyc?
-Słuch masz nienaganny, dobrze słuszałeś! Wolfgang chce cię otruć podczas uczty!
-Dziękuję za ostrzerzenie bracie, wielce szlachetne to było ze strony twej. A teraz jeśli pozwoliłbyś, chciałbym się przygotować na ucztę.
Gdy wyszedł, skierował się w stronę komnaty Wolfganga. Kiedy wszedł oznajmił:
-Bracie, uważaj gdyż Leopold ma paranoję, twierdzi, że chcesz go zamordować. Dlatego w ramach bezpieczeństwa postanowił cię zabić!
-Yyy?
Wolfgang był tak zdziwiony, iż nie mógł z siebie nic wydusić (poza ,,Yyy"), więc Urlich poszedł.
Nadszedł czas uczty, na ogromnej sali. Uczta była przewspaniała, lecz Leopold i Wolfgang prawie nic nie tknęli, z obawy o swoje życie.
Gdy uczta się skończyła, wszyscy wyruszyli w kierunku swoich domów, i łóżek.
Otta bolału kości i był zmęczony, gdy tylko doszedł do łóżka położył się i zasnął. Zasnął snem wiecznym.
Wolfgang wręcz biegł, czuł się bardzo źle. W połowie drogi położył się i zmarł, przez truciznę krążącą w jego żyłach.
Leopold wracał z wymuszonym spokojem, był bardzo głodny, nie jadł niczego, aby nie zostać otrutym. Gdy wrócił usiadł na łożu i... Nie zdążył pomuśleć o niczym, gdyż sztylet postaci w kapturze błyskawicznie przemknął po jego gardle.
Urlich spacerował w euforii, gdyż on, teraz w końcu nie przysłaniany przez braci, ani nikogo innego zasiądzie na tronie swego ojca! Położył się spać i jako jedyny z rodziny obudził się rano, w swojim łożu, wraz ze śpiewem ptaszków.
_____Urlich rządził siedemnaście lat, po czym został zamordowany w spisku, przez swego syna, Rudolfa.
KONIEC!
_____Wolfgang był zazdrosnym, chciwym i żądnym władzy szlachcicem. Przez całe swoje życie (krótkie, bo tylko dwudziesto dwu letnie) nienawidził i starał się wyeliminować swoich dwóch braci. Pierwszy starszy Leopold, czyli pierworody syn Otta (męszczyzny w podeszłym wieku, który miasteczkiem Urtengudd rządził dobrze oraz rozsądnie) był bardzo podoby do ojca, lecz twierdził, iż każde zagrożenie trzeba bezwzględnie eliminować. Drugi syn Urlich wydawał się być urodzonym poetą, zawsze rozmarzony, z głową w chmurach i bardzo uczuciowy.
_____Pewnego razu Otto zawołał swych synów i oznajmił im:
-Ukochane dzieci-powiedział doośnym głosem- jestem już stary, i mój czas dobiega końca. Gdy umrę, rządzić ludem będzie Leopold. Jeśli umrze, potomka płci męskiej nie zostawiając, zajmie miejsce jego Urlich. Rządź mądrze i miłosiernie Leopoldzie! Przygotujcie się do wieczornej uczty, na czesć następcy tronu!
Przed ucztą Urlich poszedł do komnaty Leopolda, aby z nim porozmawiać. Gdy wchodził głośno powiedział:
-Witaj bracie! Gratuluję następstwa tronu!
-Dziękuję. Czy...
-Muszę cię ostrzec, gdyż przypadkowo usłyszałem, iż Wolfgang czycha na twe życie!
-Mógłbyś powtórzyc?
-Słuch masz nienaganny, dobrze słuszałeś! Wolfgang chce cię otruć podczas uczty!
-Dziękuję za ostrzerzenie bracie, wielce szlachetne to było ze strony twej. A teraz jeśli pozwoliłbyś, chciałbym się przygotować na ucztę.
Gdy wyszedł, skierował się w stronę komnaty Wolfganga. Kiedy wszedł oznajmił:
-Bracie, uważaj gdyż Leopold ma paranoję, twierdzi, że chcesz go zamordować. Dlatego w ramach bezpieczeństwa postanowił cię zabić!
-Yyy?
Wolfgang był tak zdziwiony, iż nie mógł z siebie nic wydusić (poza ,,Yyy"), więc Urlich poszedł.
Nadszedł czas uczty, na ogromnej sali. Uczta była przewspaniała, lecz Leopold i Wolfgang prawie nic nie tknęli, z obawy o swoje życie.
Gdy uczta się skończyła, wszyscy wyruszyli w kierunku swoich domów, i łóżek.
Otta bolału kości i był zmęczony, gdy tylko doszedł do łóżka położył się i zasnął. Zasnął snem wiecznym.
Wolfgang wręcz biegł, czuł się bardzo źle. W połowie drogi położył się i zmarł, przez truciznę krążącą w jego żyłach.
Leopold wracał z wymuszonym spokojem, był bardzo głodny, nie jadł niczego, aby nie zostać otrutym. Gdy wrócił usiadł na łożu i... Nie zdążył pomuśleć o niczym, gdyż sztylet postaci w kapturze błyskawicznie przemknął po jego gardle.
Urlich spacerował w euforii, gdyż on, teraz w końcu nie przysłaniany przez braci, ani nikogo innego zasiądzie na tronie swego ojca! Położył się spać i jako jedyny z rodziny obudził się rano, w swojim łożu, wraz ze śpiewem ptaszków.
_____Urlich rządził siedemnaście lat, po czym został zamordowany w spisku, przez swego syna, Rudolfa.
KONIEC!