Oj, jak dawno w to nie grałem...
Forgrimm i Rhulana to świetni towarzysze, ja ich trzymałem w zespole do końca gry. Krasnoludowi dawałem najcięższe, ale najmocniejsze zbroje, nie patrząc na kary. Spisywał mi się dobrze, więc nie podjąłem chyba złej decyzji
A tak oprócz tego topór jednoręczny/buława z tarczą. Rhulana w którymś momencie otrzyma amazońskie uzbrojenie z niezłymi statystykami, które nie możesz dać żadnej innej postaci. Słyszałem, że dobrze jest rozwijać ją w łukach, ale ja wolałem, aby atakowała wręcz - rozwijałem ją w szabli i tarczy.
Gladys na początek nie jest zła, ale później będziesz miał najlepszego maga w całej grze - Josta von Andersteina. Jako że nie miałem nikogo, kto atakowałby na dystans, a przecież mag wręcz to raczej cienias - dałem mu kuszę. Oczywiście najpierw rozwijałem w co fajniejszych zaklęciach - głównie ofensywne, ale także uzdrawiające (bardzo pomocne, leczy choroby, złamania - nie musisz używać żadnych odtrutek i bandaży. Ale miksturki lecznicze nadal są przydatne), specjalne, jakieś przywołania (masz trzech towarzyszy maksymalnie, a do tego przywołujesz żywiołaka, dżina czy kogo tam sobie wybierzesz - w ten sposób masz dodatkowego kompana, który jeśli nawet jest słaby, to na jakiś czas może odwrócić uwagę paru wrogów, co przydaje się przy walkach, gdzie przeciwnicy mają znaczną przewagę liczebną), a dopiero potem w zdolnościach łuczniczych.
Ja sam zaś byłem kolejnym wojem z mieczem i tarczą, więc szło zdecydowanie gładko. Mag napieprzał czarami, a jeśli mana mu spadła, to nadal miał trochę wytrzymałości, aby zrobić nieco zamieszania zdolnościami łuczniczymi. A trzech mężnych wojów brało na siebie impet uderzenia wrogów
Z przydatnych postaci jest jeszcze Traldar - ma potężny miecz dwuręczny, który nie możesz dać nikomu innemu. Jeśli chcesz, możesz go zamienić za Fulgrimma. Aha, no i Dranora (Gladys? Nie wiem, czy ona ma umiejętności złodziejskie, musiałbyś sprawdzić) możesz wziąć jako złodzieja. Rzecz jasna, walka bronią szermierczą
Nasreddina nie brałem, więc musisz sam go sprawdzić, ale ponoć też jest dobrym kompanem. Jednak za niego trzeba zapłacić i otrzymujesz go dosyć późno.
Aż tak znowu dokładnie nie grałem w "Drakensanga", więc pewnie Tamc będzie miał lepsze rady
No i jeśli chcesz mieć ciekawą drużynę pod względem umiejętności, to tu również on Ci pomoże. Ale wtedy nie będzie łatwo.
Aha, jeszcze coś. Co do "zwykłych" umiejętności. Leczenie ran i zatruć jest przydatne do czasu, kiedy nie dostaniesz maga, który będzie potrafił Cię leczyć. Tak więc, każda postać powinna mieć tych punktów jak najwięcej, bo w przeciwnym razie będziesz zużywał ogromne ilości bandaży (w sumie, nie są takie drogie
). będziesz musiał pójść do kapłana lub, o ile dobrze pamiętam, wypić jakąś drogą miksturkę. Siła woli przyda się zawsze i każdemu. Jedna z postaci (wybierz sobie która) musi mieć takie umiejętności jak targowanie się (wiadomo, nie chcesz przepłacać
), wiedzę tajemną (wspomniany mag będzie miał tego dużo, ale jego dostaniesz później - w każdym razie, możesz na niego poczekać), kowalstwo (Fogrimm się do tego nada), rozbrajanie pułapek (niekoniecznie, ja tam w nie wchodziłem, bo nie miałem złodzieja
Ale to zadaje trochę obrażeń i osłabia przed walką). Wyrób łuków może się też przydać (dodatkowo, jeśli chcesz - bo możesz trafić na przepis na fajną kuszę/łuk, a tu dupa, bo nie możesz jej zrobić
) i chyba opłacalna jest jeszcze alchemia plus zielarstwo (będziesz mógł robić miksturki lecznicze, o ile dobrze pamiętam. A to jest przydatne, bo sprzedawcy mają ich ograniczoną ilość. Ale właśnie nie pamiętam czy obie umiejętności trzeba, czy może tylko alchemia...).
A tak w ogóle - ciężko to będzie po mokradłach
Po prostu masakra przez duże M. Jakieś duchy niedźwiedzie lub w zależności od tego, po której stronie stajesz, żołnierze (rycerze? Coś w tym stylu) o potężnych zdolnościach bojowych, będą Cię zaskakująco szybko rozwalali. Ja dopiero, kiedy już wychodziłem z tej lokacji, byłem w stanie jakoś stawić czoła przeciwnikom, jednak tylko dzięki temu, że za wrogów miałem zwierzęce duchy. Nie dlatego, że są słabsze od żołnierzy, ale dlatego, że żołnierze mogą Cię podszkolić, dzięki czemu zyskasz posiadane przez nich potężne umiejętności.