mam postac na 27 lvl (20 lotrzyk i 7 zabojca) i poprzedni straznicy nie stanowili wiekszego wyzwania jednak ten ostatni to szok... najwyzej udawalo mi sie go uszkodzic do lekkich obrazen gdzie zwykle ataki zabieraly mu po 8 pkt a normalnie zabieraja po 27-35 (z zaskoczenia od 100 w gore) :x :cry: moze jest na niego jakis specjalny trik albo to jakis bug :?: mam oryginal z latka 1.65
Ja rozwalilem go bez problemu ale mialem czarownika/ucznia czerwonego smoka wiec nie moge ci wiele doradzic z punktu widzenia taktycznego. Moj kolega gral wojownikiem i tez mowil mi ze nie mogl go przejsc takze cos tu musi z nim byc. Ale takie uniwersalne wskazowki: urzywaj mikstur(uzdrowienia), jak masz jakies przedmioty rzucajace czary to wal go tym i to juz chyba wszystko co moge ci doradzic. A twoje problemy wynikaja chyba z tego ze on ma NAJPRAWDOPODOBNIEJ REGENERACJE i pewnie tez jakas redukcje obrazen wiec zeby go zniszczyc to trzeba mu zadac jak najwiecej obrazen w jak najkrotszym czasie. Aha i jeszcze urzywaj najlepiej broni z jak najwyzszym modyfikatorem(np +5) a nie np z +1k6 od kwasu. Sporboj tego bo innego pomyslu nie mam
eee... Rincewind nie rozumiem po co dales tu tego linka?? w nim nie ma nic napisane o OSTATNIM strazniku drogi ktory znajduje sie w lodowym wiezieniu czy jakos tak (na tej wyspie) tylko jest mowa o PRZEDOSTATNIM strazniku ktory zginal po kilku ciosach i nawet mikstur nie musialem uzywac :twisted: :twisted:
Sorki, myślałem, że o Slada Ci chodzi. A który to jest w takim razie ten ostatni strażnik? Ten diabeł, przed którym wyskakuje kilkadziesiąt diabelskich wojowników?
Może spróbuj innym rodzajem broni. Np. jak masz mieczyk (obr. cięte), to zmień na buławę (obr. obuchowe), albo jeszcze coś innego. Musi mieć jakiś słaby punkt. Nie wiem, co mogę jeszcze dodać. Mi jak wszystkim nie sprawił problemow. Odporny jest na ataki z zaskoczenia?
ten straznik mnie tak denerwuje :evil: :evil: :evil: :evil: nic nie potrafie z nim zrobic :evil: :evil: :evil: :evil: on absorbuje 20 pkt obrazen czyli jak uda mi sie go trafic to zadaje mu 6 pkt. :x :x :x a o atakach z zaskoczenia nie ma mowy te jego czary mi nic nie robia ale gorzej jak zacznie siekac z mieczykow to widze tylko jak leca liczby i za chwile koniec gry :evil: :evil: :evil: :evil: to jest bez sensu nie wiem juz co mam zrobic srednio jedna walka z nim trwa 10 - 15 sekund ............ :lol:
to widze tylko jak leca liczby i za chwile koniec gry :evil: :evil: :evil: :evil: to jest bez sensu :
mam pytanie trochę nie na temat... jak ci sie kończy gra to widzisz tabliczkę w rodzaju " zginołeś w cani i sie nie możesz więcej odrodzić" ? i jeszcze masz towarzysz? Zgineli ci kiedyś? a jak tak to można było ich wskrzeszyć?
koniec offtopa :lol:
mozna bylo ale skonczyly mi sie zwoje wskrzeszania i gram bez towarzyszy a mam 27 lvl i dotychczasowi straznicy byli niczym w porownaniu z tym :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
A jaką bronią i ekwipunkiem dysponujesz? Może tu leży rozwiązanie problemu? Chociaż przyznam szczerze, że ja nigdy nie zginąłem w Canii, ani żaden z moich towarzyszy. Zawsze grałem paladynem z Aribeth i przeważnie Valenem i tak naprawdę oni sami byli w stanie poradzić sobie z trzecim strażnikiem.... A może ustawiłeś sobie wysoki poziom trudności? W sumie dla tak wysoko rozwiniętej postaci podobna walka to banał...
w prawej rece podrzynacz gardel ichtil ulepszony: odpornosc na zaklecia 20, 2k6 od kwasu, prawdziwe widzenie, wampirza regeneracja 3, premia za ulepszenie 6 i po trafieniu wysysa sile ST-24
w lewej rece cofniecie tworzenia ulepszone: odpornosc na zaklecia 20, ostrosc, 1k8 od kwasu przeciwko konstrukt, premia za ulepszenie 7, preamia za ulepszenie 8 przeciwko konstruktom i premia do zrecznosci 3
wydaje mi sie ze bez problemu powinien zginac... tak jak reszta jego poprzednikow... no ale coz :evil:
Z tego co pamietam to NWN wlasnie ma takie bledy. Ja na przyklad nie przeszedlem SoU tylko dla tego ze w tej calej oazie nieumarly kaplan (nie pamietam juz jak on sie tam nazywal). W kazdym razie jak tylko do niego podchodziilem opanowywal mnie paniczny strach i musialem wiac a jakims cudem nie wpadlem na to zeby urzywac broni dystansowych.... nawet jak dalem na poziom latwy (gdzie strach powoduje jedynie -4 do trafienia) to nadal moj 7-poziomowy wojownik uciekal w poplochu... jesli to jest wlasnie cos takiego jak zdarzylo sie mnie to chyba mozesz sie porzegnac z gierka...
mialam dokładnie takie coś w podstawce.. w 3 rozdziale w tym lodowym smoku chyba.. odrazu mi uciekał ludziik.. ale tez mialam najlatwiejszy! byłam taka zdesperowana że użyłam kodów i wiziełam jej 120 siły 20 poziomy i 120 zręczności.. podziałało :lol: