Aaaaaaaaaaa! George R.R. Martin jedyny facet (no, może oprócz R. Zelaznego i B. Szyca), za którego dałabym się pociąć, zapakować w woreczki i rozesłać po świecie w celu uniemożliwienia zmartwychwstania ;p
Tu się zgadzam w 100% i od siebie dodam, że jest o niebo, a nawet kilka lepszy od ostatniego tomu Trylogii Husyckiej czy wielu innych ;s to tak gwoli porównania z innym, świetnym pisarzem.
Cytat
Trochę szkoda czwartego tomu bo jest wyraźnie słabszy od pierwszych trzech, ale ciągle bezpiecznie powyżej poziomu większości innych fantasy, więc nie ma co marudzić.
Tu się zgadzam w 100% i od siebie dodam, że jest o niebo, a nawet kilka lepszy od ostatniego tomu Trylogii Husyckiej czy wielu innych ;s to tak gwoli porównania z innym, świetnym pisarzem.