jestem na wyspie tworcy no i dochodze do tych 2 golemow,hasla nie znam to mnie zaczynaja lac...i wogole nie mam z nimi szans powala mnie i leja albo zabieraja po 40 i raz dwa nie zyje. macie jakis pomysl na ich pokonanie?? mam 21 lvl wojownik i 3lvl czempion thorna chodze z deekinem(on to wogole pada w kilka sekund) co robic? ............... ok udalo mi sie troche na walku. ucieklem na sam dol i jak oni za mna biegli w jednym miejscu ich teleportowalo spowrotem i tak ciagle biegali to wzialem sobie luk,stanalem za tym miejscem i pykalem w nich z 15min ..............teraz doszlem do tego tworcy, bardzo malo mu zabieram jest na niego jakis sposob?
[NWN:HotU] Mithralowe golemy i Stwórca
Cytat
Golemów nie trzeba było zabijać, wystarczyło powiedzieć strażnikowi hasło happy.gif
A czyż nie napisał, że hasła nie zna ? A aby je poznać trzeba się wykazać sporymi umiejętnościami złodziejskimi, których wojownik oraz Deekin niestety nie posiadają...
Golemy można pokonać bardzo łatwo wykorzystując przedmioty stworzone w pracowni alchemicznej na pierwszym poziomie Przepisy na nie znajdziesz w "Księdze Stworzonych" (Biblioteka I poziom).
Co do samego twórcy to on przecież nie jest taki specjalnie silny ? Weź może napisz co dzierży w rękach Twój wojownik, bo pewnie tu tkwi problem.
Masz może tą buławę, co jest w budynku kultu Vix'thry, czy jeszcze tam nie byłeś? Ja poszedłem najpierw tam, wypełniłem questa i było git, bo da buława ma jedną z właściwości pozwalającą na natychmiastowe zabicie nieumarłego(ileśtam procent szans, i jakieś tam ST). U mnie Stwórcy nie poszedł rzut, jak go Valen zdzielił tą buławą... ona, tzn. ta buława się chyba Gniew Lavoery nazywała. Tą buławę można znaleźć w budynku kultu Vix'thry(nie pamiętam, czy ma go Lavoera, czy ktoś inny, czy może gdzieś w skrzyni). Ja go tą buławą pyknąłem i koniec.
A ja mam pytanie czy aby przejść grę trzeba koniecznie zabić Twórce?
Bujam się mnichem na 20 lvl za towarzysza mam Deekina i jakieś diabelstwo, nie potrafię otwierać zamków, ani gadać ze zwierzakami - w walce z golemami też nie mam szans. W poradniku zaś napisane jest, że towarzysz powie mi hasło - niestety nic nie mówi, tylko gdy już jest za późno gada, że mogłem zgadywać (szkoda, że nie było takiej opcji)... jest na to jakiś sposób?
Bujam się mnichem na 20 lvl za towarzysza mam Deekina i jakieś diabelstwo, nie potrafię otwierać zamków, ani gadać ze zwierzakami - w walce z golemami też nie mam szans. W poradniku zaś napisane jest, że towarzysz powie mi hasło - niestety nic nie mówi, tylko gdy już jest za późno gada, że mogłem zgadywać (szkoda, że nie było takiej opcji)... jest na to jakiś sposób?
Ja walcząc czarownikiem miałem ten problem, że Twórca będąc niewrażliwym na wszystko poza ogniem był niewrażliwy również na ogień Tzn. wszystkie czary ognia zadawały mu obrażenia = 0 (epickie również), jedynie "Opóźniona kula ognia" go ruszała, a to miałem tylko na zwoju sztuk 1. Sam nie jest mocny, można kontrować bez problemu każdy jego czar, ale trafić też go nie mogłem nawet po przemianach. Przy trzeciej powtórce mój Baalor rzucił na niego "Implozję" i Twórcy nie wyszedł rzut na SW i zmarszczył się zanim pomyślałem "Ojejku".
Jeśli go nie zabijesz nie będziesz mógł stworzyć golema - towarzysza i nie dostaniesz pokaźnej ilości doświadczenia. Jeśli chcesz przycwaniakować, to możesz na niewidzialności albo czymś takim pozabierać przedmioty, leżące wokół niego, ale wydaje mi się, że zabijać go nie musisz. Klautha teoretycznie też zabijać nie trzeba było, ale zostawianie takich przeciwników by gnili sobie w otchłani czasu jest moim zdaniem nieopłacalne