Polski patch do GW miał pojawić się 8go grudnia br. Jak wiadomo, zawsze można spodziewać się problemów i dzień później pojawiła się tylko polska nakładka językowa, która na dzień dzisiejszy nie działa poprawnie, nie mówiąc już o małej czytelności dobranej do tego celu czcionki.
Stali gracze co prawda mogą te niedociągnięcia wybaczyć, jednak jak wiadomo, na serwery GW przybyło mnóstwo nowych, polskich graczy, a to za sprawą CDA, które udostępniło darmowy, dziesięciogodzinny klucz (do wykorzystania w ciągu 14 dni) GW: Factions. Przypuszczam, że brak opisów właściwości przedmiotów oraz użyty nieco archaiczny język, zdezorientował mnóstwo "świeżaków", co mogłam wywnioskować po czytanych w głównym czacie tekstów typu "o co tu chodzi?"; "jak się w to gra?", (które po jakimś czasie robiły się irytujące >_>). Więc na razie polecałabym pozostać przy języku angielskim, do czasu, kiedy dystrybutor naprawi wszelkie dziury.
Sprawa serwerów - nie znam się na tym, jednak mogliśmy się spodziewać, że polskie dystrykty nie zostaną postawione na czas. Trudno.
Stali gracze co prawda mogą te niedociągnięcia wybaczyć, jednak jak wiadomo, na serwery GW przybyło mnóstwo nowych, polskich graczy, a to za sprawą CDA, które udostępniło darmowy, dziesięciogodzinny klucz (do wykorzystania w ciągu 14 dni) GW: Factions. Przypuszczam, że brak opisów właściwości przedmiotów oraz użyty nieco archaiczny język, zdezorientował mnóstwo "świeżaków", co mogłam wywnioskować po czytanych w głównym czacie tekstów typu "o co tu chodzi?"; "jak się w to gra?", (które po jakimś czasie robiły się irytujące >_>). Więc na razie polecałabym pozostać przy języku angielskim, do czasu, kiedy dystrybutor naprawi wszelkie dziury.
Sprawa serwerów - nie znam się na tym, jednak mogliśmy się spodziewać, że polskie dystrykty nie zostaną postawione na czas. Trudno.