Projektanci z InXile doszli do wniosku, że menu ekwipunku ich "oldschoolowej" produkcji musi łączyć w sobie klasyczny wygląd z jak najbardziej nowoczesną funkcjonalnością. Estetyka ważna rzecz, ale gdy trzeba (a trzeba, bo Wasteland 2 jest grą drużynową) przeskakiwać pomiędzy ekranami ekwipunku czterech do siedmiu postaci, intuicyjność i wygoda obsługi gra pierwsze skrzypce.
Są gry, które i przy jednym kierowanym bohaterze dają ciała na tej linii (tak jest, do ciebie pije, Wiedźminie 2), zatem pocieszające jest, że twórcy nowego Wastelanda podchodzą do tej kwestii z należytą ostrożnością. Estetycznie ekwipunek jest tak bardzo "falloutowaty", że zakładam, iż na jego widok fanom tej gry łezka w oku się zakręci. Zresztą, przekonajcie się sami – wideo umieszczam w rozszerzonej części newsa.