Koniec zbiórki na rzecz Tormenta to już kwesta paru godzin, Brian Fargo, szef inXile Entertainment, pęka wręcz z dumy, nadmiaru entuzjazmu oraz wdzięczności wobec fanów. Jak to ładnie ujął – You guys rock!. Nie ma co mu się dziwić, dostał od losu drugą szansę na powrót do świetności. Najpierw sukces kickstarterowej akcji Wasteland 2, teraz – co już pewne – Torment. Mam nadzieję, że tak jak w dobrych czasach rządów tego pana nad śp. Interplay'em (wiem, wiem – firma żyje, ale w sumie "co to za życie"), jego obecna ekipa dostarczy nam po prostu porządne gry cRPG.
Obrazek powyżej przedstawia bohatera płci męskiej, w którego przyjdzie wcielić się graczowi. Jak widać znalazł się w "małych" tarapatach. Autorem grafik jest Nils Hamm.
To jeszcze nie wszystko, pamiętacie może pierwszy screen z gry w wersji "ożywionej"? Pisał o nim niedawno Krzyslewy, zainteresowanych proszę o kliknięcie tutaj. Ten sam los spotkał drugą grafikę.
Wideo przedstawia fragment Klifu Sagusa, rozległego miasta, obejmujące swoją powierzchnią zarówno strome ściany klifu jak i platformy utrzymujące budowle nad wodą. Łączy ono w sobie pseudośredniowieczną zabudowę z futurystycznymi rozwiązaniami architektonicznymi – np. polem siłowym wykorzystywanym charakterze mostu.
Przeskoczenie progu 4 milionów dolarów to wzbogacenie ścieżki dźwiękowej autorstwa Mike'a Morgana (autora soundtracku do oryginalnego Planescape: Torment) o nowe utwory. Również system "fal" (tytułowych "tides") poszerzony ma być o nowe opcje. Więcej o nim – tutaj. O pozostałych progach, możecie przeczytać w tym miejscu. Kto wie – może jeszcze zobaczymy, czy kolejny z nich zostanie na sam koniec osiągnięty? Wszystko w rękach, a raczej portfelach, graczy.