Uniwersum Stargate nie miewało się zbyt dobrze w ostatnim czasie. Tuż po skasowaniu Stargate: Universe nie planowano żadnych nowych projektów z wykorzystaniem Gwiezdnych Wrót. Wreszcie pojawia się światełko nadziei w postaci zapowiedzi nowego serialu.
MGM sprzedało prawa do marki Warner Bros. Nowy nabywca od razu ogłosił, że zamierza stworzyć nowy serial. Ma on powstać w formie znanej widzom z produkcji Gra o tron, a więc dopracowane 10 epizodów, gdzie budżet każdego wyznaczono na 20 milionów dolarów.
Fabuła ma pokazywać wydarzenia kilkadziesiąt lat po zakończeniu Gwiezdnych wrót. Głównym bohaterem będzie wnuk generała O'Neilla – Patrick. Służy on jako admirał floty w Galaktycznym Związku Planet. Koniec konfliktu z Ori oznacza złotą erę pokoju, która kończy się wraz z pojawieniem tajemniczego Goa'ulda, znanego jako Du'kan. Ta potężna istota przybywa z innego wymiaru tuż po tym, jak w wyniku wieloletnich batalii, zniszczył pozostałych Goa'uld. Odkrył technologię, która pozwala mu na dalszą ekspansję swojego imperium.
Twórcy zapowiadają, że nowy serial ma naprawić to, co zniszczyło Universe. Skupi się na wątku głównym, naprzemiennie prezentując konflikt widziany z obu stron. W ten sposób historia ma zyskać na wielowymiarowości, gdyż żadna na stron nie będzie określana mianem "dobrej" i "złej".
Giełda nazwisk osób, które będą odpowiadać za nowy serial, jeszcze nie ruszyła, ale pojawiły się plotki, iż fabułę produkcji przygotuje popularny pisarz militarnej fantastyki naukowej – David Webber.
[Aktualizacja]
To był rzecz jasna żart. Myślę, że już po samym budżecie odcinka można było do tego dojść. Cóż, inna galaktyka musi poczekać.