Nowa Fantastyka 02/03 – recenzja


Wiosna już zagląda nieśmiało przez moje okno. Cieszy mnie ten fakt niezmiernie, ale jednocześnie chciałbym, by słoneczko bez kozery zaczęło bić po oczach, bo zima to jednak nie jest dobry sezon dla moich trampek. A przecież to takie wygodne obuwie, lepsze niż zimowe buciory. Niestety, na wiosenne spacery trzeba jeszcze poczekać.

trampek, final fantasy

A jak czekać, to można i czytać. Hassan przejrzał to i owo, co znalazło się w ostatnich dwóch numerach "Nowej Fantastyki", ocenił i, jak to ma w swoim zwyczaju, bluzgnął redakcyjną plazmą. Czy był to jad czy też lukier, dowiecie się z przygotowanych przez niego recenzji.

Odpowiedz
← Nowości

Nowa Fantastyka 02/03 – recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...