Kiedyś pożyczyłem od kumpla, grałem przez chwilę i mi się znudził. Potem łącznie z dwójką był w Clicku i tak leżały u mnie przez rok i kurzyły się. Pzedwczoraj zachciało mi się zagrać no i cóż... Jestem pod wrażeniem! Już od dwóch dni nie mogę sie od niej oderwać. Giera jest po prostu genialna (ale Tormenta nie przebije ;]). Tylko, że mam problem. Kupilem od bibliotekarki w Hubie holodysk - przewodnik po kryptach, załadowalem go do pip-boya i git. Potem dowiedzialem sie od sprzedawczyni broni Beth o Deathclawie. Pogadalem z Haroldem, poszedłem i ubilem bestię. przy umierającym mutancie znalazłem kolejny holodysk. Ale nie mogę go zaladować do pip-boya. Ten pierwszy holodysk wlożylem do ręki i nacisnąłem użyj. A w tym pisze użyj na. I nie wiem jak go załadować do pipa... Help
Ja odpaliłam Fallouta jedynkę wczoraj - i trochę przeraziłam się grafiki. Jest archaiczna, ale nie zniechęca mnie. Zapowiada się ciekawie, chociaż świerzbi mnie dwójka - która z części jest, Waszym zdaniem, lepsza?
Zdecydowanie jedynka. Dwójka też jest fajna ale to od jedynki zaczynałem i to ona bardziej zapadła mi w pamięci. Tylko trochę krootka: teraz przechodzę w parę godzin.
Ja twierdzę że 2 jest lepsza, choć też zaczynałem od 1.
Swoja drogą jest inny temat tego dotyczący więc dorzucę że F2 miał jeszcze legendarne "dodatki"..
Ja nigdy nie byłem pewien, który Fallout bardziej mi się podobał...
Dawniej obstawałem za jedynką, ponieważ miała lepszą historię od dwójki, przynajmniej ja tak sądze.
Teraz jest tak po równo, bo dopiero teraz przyjrzałem się F2 dokładniej i odkryłem bogactwo jego świata, jednakże nie zmienia to faktu, że F1 miał genialną historię, więc sie nie zdecydowałem.