Studio CD Project Red już oficjalnie zapowiedziało nowego "Wiedźmina", tak jak obiecywali – 5 lutego poznaliśmy tytuł gry. Wieść ta została "trochę" jakby przyćmiona przez poranny wyciek informacji, o czym raczył poinformować naszych czytelników w swoim newsie, Krzyslewy. Przy okazji zapowiedzi udostępniono teaser "ostrzący" oczekującym apetyt na produkt.
"Ostrzący" – to może na wyrost powiedziane, bo oprócz prezentacji upapranego we krwi wiedźmińskiego wisiora, praktycznie nic więcej nie pokazano. Na "bardziej" fabularny zwiastun, ewentualnie fragment gameplay'u, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ciekawa rzecz, iż logo "Dzikiego Gonu" nawiązuje bezpośrednio do stylu "Wiedźmina 2", a nie tworzy własnego, ani też nie sięga po koncept pierwszej części. Mniejsza z tym, przy okazji zapowiedzi, pojawił się oficjalny komunikat Adama Badowskiego.
Wyobraźcie sobie grę dark fantasy z rozbudowaną, nieliniową historią – tak jak w poprzednich grach o Geralcie – ale teraz będzie ona rozgrywać się w świecie, który można bez przeszkód eksplorować, bez żadnych ograniczeń. Zniszczony wojną świat jest na tyle wielki, że gracze będą musieli przemierzać go na grzbiecie konia lub żeglując łodzią, by dostać się z jednego miejsca w drugie. Równocześnie jest to świat pełen wyborów i ich realnych konsekwencji (...) Naszym celem jest całkowicie nowy poziom nieliniowości i imersji (...) Wiedźmin 3 jest spełnieniem naszych marzeń i mam nadzieję, że dla wielu naszych fanów również nim będzie.
Dla tych, co czytali tekst Krzyslewego, nie będzie żadnym zaskoczeniem, że świat gry ma być otwarty, na wzór "Skyrim". Ciekawa, z ontologicznego punktu widzenia, jest sprawa nadużywania terminu "dark fantasy" dla gier z serii "Wiedźmin". Co by nie mówić, żadna z nich nie zmierza w stronę horroru, co najwyżej ma kilka zadań utrzymanych w nastroju charakterystycznym dla tej konwencji. Pan Badowski chyba rozumie pod tym terminem coś innego, ale z drugiej strony – kim ja jestem, by mu zwracać uwagę... Dobrze, jedźmy dalej z tymi marketingowymi "ochami i achami".
Wiele osób pyta mnie, czy to rzeczywiście będzie ostatnia gra o wiedźminie. Tak, będzie. Dlaczego? Ponieważ wierzymy, że ta seria powinna skończyć się w naprawdę wielkim stylu (...) To będzie prawdziwe ukoronowanie gatunku RPG. Ciągle mamy wiele ciekawych pomysłów fabularnych, ale uważamy, że czas już zwrócić się ku nowym światom i ciągle przesuwać granice naszej wyobraźni.
Tu się zgadzam, poprzednie gry były dość udane, trylogia zaś dosyć dobrze pasuje do materiału fantasy, więc szkoda byłoby, gdyby REDzi zanadto przedobrzyli. Szczególnie, jeśli od początku, zamierzali zamknąć wirtualną opowieść o białowłosym w trzech częściach.
Więcej "Wiedźmina 3"? – oto link do screenów udostępnionych przez Game Informera.