Kolejna sesja, a raczej część sesji SW, dobiega końca. Potrzeba nam chwili wytchnienia, żeby materiał się i nas nie zmęczył, zanim ukaże się ostatnia odsłona historii, którą razem tworzymy od pierwszego jej epizodu Koncepcja i zarys już w mej głowie jest, myślę, że całość zamknie się ładną, ciekawą, spektakularną klamrą, jednak zanim to nastąpi, odsapnijcie trochę, nabierzcie apetytu, spróbujcie innych klimatów w pozostałych sesjach, które są i będą.
Tymczasem, jak zwykle podziękowania z mojej strony:
Venowi za konsekwentny rozwój postaci, która mimo wszystko nabrała pewnych dynamicznych cech.
Krixowi za równie konsekwentny rozwój postaci, stale dobry poziom odegrania powziętej na początku koncepcji, co szczególnie uwydatniło się
Kijowi za odnalezienie się w nowej-starej roli, dostosowanie do nowych-starych, a jednak mniejszych możliwości postaci i
Dany'emu za także konsekwentne prowadzenie postaci, utrzymanie "wyczucia" realiów, co wpływa na wciąż dobre
Pozostałym - za chęci i próby. Krzyslewemu za przełamanie się i próbę odnalezienia się jako początkująca postać poznająca świat, podobnie do samego gracza, Morttonowi za próby kreatywnego rozwinięcia sytuacji, eimyrowi, że dał się namówić na jeszcze jedno spróbowanie czegoś, co mu smakowało, choć nie do końca rozumiał z czym to się je
Oto krótkie podziękowania, czekam jak zwykle na komentarze i uwagi, a także chętnych na ciąg dalszy.
Tymczasem, jak zwykle podziękowania z mojej strony:
Venowi za konsekwentny rozwój postaci, która mimo wszystko nabrała pewnych dynamicznych cech.
SPOILER
To wciąż badass, kolega "zerżnę ci psa i zabiję kobiety", ale nie ciemniak i mięśniak w stylu znakomitej większości starłorsowych kreacji Sitha. Duże brawa za podróż od mistrza i niszczyciela po coś innego, procesy myślowe itp.
Krixowi za równie konsekwentny rozwój postaci, stale dobry poziom odegrania powziętej na początku koncepcji, co szczególnie uwydatniło się
SPOILER
przy ideologicznych i filozoficznych rozterek w sytuacjach z Huminro i Harlanem, jak również za zanurkowanie w dylematach starego, byłego Jedi nad byciem nowym Jedi w niestandardowych i niesprzyjających okolicznościach.
Kijowi za odnalezienie się w nowej-starej roli, dostosowanie do nowych-starych, a jednak mniejszych możliwości postaci i
SPOILER
odnajdywanie się w nowej, bardzo dziwnej kompanii, w bardzo niegościnnych okolicznościach przyrody i jeszcze bardziej zawiłych okolicznościach fabuły.
Dany'emu za także konsekwentne prowadzenie postaci, utrzymanie "wyczucia" realiów, co wpływa na wciąż dobre
SPOILER
odgrywanie operowania Mocą, przemyślenia jej dotyczące, również na kierowanie poczynaniami przedziwnej kompanii opętańców, renegatów i zabójców wobec rozmaitych dylematów dogmatycznych
Pozostałym - za chęci i próby. Krzyslewemu za przełamanie się i próbę odnalezienia się jako początkująca postać poznająca świat, podobnie do samego gracza, Morttonowi za próby kreatywnego rozwinięcia sytuacji, eimyrowi, że dał się namówić na jeszcze jedno spróbowanie czegoś, co mu smakowało, choć nie do końca rozumiał z czym to się je
Oto krótkie podziękowania, czekam jak zwykle na komentarze i uwagi, a także chętnych na ciąg dalszy.