To miejsce mnie troche zafascynowało. Co robi fort legionowy tuż obok sardith mory? Pierwszy raz trafiłem tam przez przypadek, teleportując się nie tam gdzie trzeba u gildii magów. Zafascrnowała mnie nazwa i pozwiedzałem miejsce. Dom rosomaka ma skomplikowaną budowę, łatwo można isę wkurzyć chodząc w kółko i nie mogąc niczego znaleźć. Swoje siedziby ma tam Kult Tamriel, Gildia Wojowników, Gildia magów oraz w bocznym budynku Gildia Złodzieji. Do tego okolicę patrolują cesarscy legioniści. Czy ktoś może wie, skąd to miejsce ise tam wzięło? A tak przy okazji t zauważyłem pewną zależnosć pomiędzy lokalizacjami fortów cearskich a wielkimi rodami. Otóż wszystkie znajdują się blisko głównych siedzib rodów. Fort Ksieżycowy obok Balmory, gdzie siedzibę ma Klan Hlallu, Fort Jeleni obok Ald-rhun, gdzie siedzibe mają Redorianie a owy dom rosomaka obok Sardith Mora, gdzie urzędują Tellvani. Czy to nie dziwne? Może cesarz chce trzymać ręke na pulsie i mieć wojska blisko jakichkolwieg buntów rodowych by je skutecznie tłumić? A co wy o tym sądzicie?
[TESIII] Dom Rosomaka
Zatem pozwól, że to wyjaśnię mniej wiecej dlaczego to tak jest (chociaż częściowo sam sobie odpowiedziałeś na pytanie).
Morrowind jak wiecie (albo i nie) jest prowincją Cesarstwa Tamriel. Zatem jest podgległa Cesarstwu chociaż jak wiemy różnie to z tym bywa a niechęc do Cesarskich jest widoczna i, według mnie, nie pozbawiona sensu. Jako, iż jest to prowincja a stosunki z Dunmerami napięte powstały forty właśnie po to aby w razie jakiś buntów czy inych anty-cesarskich powstań szybko zareagować. Ponadto gdzie mieli by się wybudować? Na pustkowiach aby pilnować jakiś tam skłuconych i mordujących się pomiędzy sobą plemion? Dla Cesartwa takie sprawy nie mają miejsca bytu. Kolejnym dowodem tych niepokoi jest sam gracz, który ma stać się Nerevarem aby uspokoić lud Dunmerów. Co więcej, pod ręką mają forty różne rody i dzięki sziegom mogą wiedzieć co się dzieje. Bliskość do cywywilizacji pozwala na handel i kupna żywności itp.
To chyba narazie tyle. Nie jestem jakims wielkim znawcą ale tak to dla mnie wygląda znajać mniej wiecej fakty ze świata Elder Scrolls.
Morrowind jak wiecie (albo i nie) jest prowincją Cesarstwa Tamriel. Zatem jest podgległa Cesarstwu chociaż jak wiemy różnie to z tym bywa a niechęc do Cesarskich jest widoczna i, według mnie, nie pozbawiona sensu. Jako, iż jest to prowincja a stosunki z Dunmerami napięte powstały forty właśnie po to aby w razie jakiś buntów czy inych anty-cesarskich powstań szybko zareagować. Ponadto gdzie mieli by się wybudować? Na pustkowiach aby pilnować jakiś tam skłuconych i mordujących się pomiędzy sobą plemion? Dla Cesartwa takie sprawy nie mają miejsca bytu. Kolejnym dowodem tych niepokoi jest sam gracz, który ma stać się Nerevarem aby uspokoić lud Dunmerów. Co więcej, pod ręką mają forty różne rody i dzięki sziegom mogą wiedzieć co się dzieje. Bliskość do cywywilizacji pozwala na handel i kupna żywności itp.
To chyba narazie tyle. Nie jestem jakims wielkim znawcą ale tak to dla mnie wygląda znajać mniej wiecej fakty ze świata Elder Scrolls.
Moim zdaniem ciekawszym przypadkiem jest "fort" w Vos gdzie Legionista Cesarski jest zamknięty w muzeum za kratkami a pilnują go Televani (mam nadzieje że nie pomyliłem nazwy, zawsze mi się myli i nazywam ich w skrócie telefony ). Był ktoś w Vos? Ciekawe jest tam że można spotkać w jednym miejscu dremore (czy jak to się tam pisze).
Wracając do tematu to Cesarstwo to najeźdźcy i chcą mieć pod kontrolą wszystkie rody i cały morrowind więc mają forty gdzie mogą kogoś pilnować. Poza tym w jakimś celu Cesarstwo zdobyło morrowind najprawdopodobniej żeby czerpać zyski i pewnie kolonia wysyła im co jakiś czas daninę/haracz i ktoś musi pilnować żeby o tym nie zapomnieli . Dom Rosomaka to pewnie nazwa zamienna, żeby nie nazywał się znowu fortem i żeby pokazać jego nie standardowość - nie tylko cesarscy tam są. A co do tego że forty są robione koło siedzib wielkich rodów, moim zdaniem są robione koiło większych miast bo po co fort na bezludziu. Są forty poza siedzibami wielkich rodów: Fort Darius i Ebonether - one są właśnie potwierdzeniami mojej teorii a propos: "koło większych miast".
P.S. To na tyle (na razie) może jeszcze coś wymyślę .
Wracając do tematu to Cesarstwo to najeźdźcy i chcą mieć pod kontrolą wszystkie rody i cały morrowind więc mają forty gdzie mogą kogoś pilnować. Poza tym w jakimś celu Cesarstwo zdobyło morrowind najprawdopodobniej żeby czerpać zyski i pewnie kolonia wysyła im co jakiś czas daninę/haracz i ktoś musi pilnować żeby o tym nie zapomnieli . Dom Rosomaka to pewnie nazwa zamienna, żeby nie nazywał się znowu fortem i żeby pokazać jego nie standardowość - nie tylko cesarscy tam są. A co do tego że forty są robione koło siedzib wielkich rodów, moim zdaniem są robione koiło większych miast bo po co fort na bezludziu. Są forty poza siedzibami wielkich rodów: Fort Darius i Ebonether - one są właśnie potwierdzeniami mojej teorii a propos: "koło większych miast".
P.S. To na tyle (na razie) może jeszcze coś wymyślę .
Użytkownik Diego de Gallin dnia czw, 14 lut 2008 - 12:29 napisał
Moim zdaniem ciekawszym przypadkiem jest "fort" w Vos gdzie Legionista Cesarski jest zamknięty w muzeum za kratkami a pilnują go Televani
Wieża Tel Vos to nie fort cesarski, tylko wieża zdziwacałego czarownika - połączenie zamku i grzyba.
Tel Vos nie mogła być tworzona od razu jako wieża czarodzieja z Televan ponieważ oni nie budują budynków jak forty cesarskie (Vos wygląda jak fort a takie budowle robią tyko cesarscy), oni "budują" tylko te roślinny, jak już chyba mówiłem moim zdaniem to był fort cesarski a później "przejęli" go Televanie.
Dla mnie Telvanni zawsze byli trochę...dziwni. Ale oni i tak mają swoje własne zasady, więc raczej nie wiele ich obchodzi czy mają w swoich lochach strażników, czy innych mieszkańców. Chłop im podpadł i miał pecha. Już raczej nikt mu nie pomoże