Cytat
I tak są pionerami jakości, wpadka z Diablo3 tego nie przekreśla a wprawia w spore zakłopotanie.
Wpadka z D3? Raczej D3 jest wpadką bo po miesiącu gra nadaje się jedynie do utylizacji (a minęły już dwa). Żałuje każdej złotówki wydanej na ten tytuł.
Są pionierami jakości? To my chyba gramy w inne gry. Dodatkowo ten God Mode to nie pierwsza wpadka Diablo 3. Zegar zsynchronizowany w grze z zegarem windowsa co umożliwiało bugowanie NPC i zarabianie kosmicznej ilości gotówki. Kompletny brak stabilności gry. Możliwość przeskakiwania między poziomami trudności bugując gry publiczne i wiele wiele innych, których zwyczajnie nie chce mi się wymieniać. Nawet głupi Riot Games, potrafi rekompensować jakoś graczom swoje wpadki i problemy z serwerami. A Blizzard? No way, przecież dla nich każdy cent ma znaczenie, pomijając fakt, że mają stały nieprzerwany dopływ gotówki.
Z Blizzardem mam styczność od roku 2001 nieprzerwanie. W 2006 zacząłem nałogowo grać w World of Warcraft, jestem związany z tą wytwórnią bo wydałem dość sporo pieniędzy na ich tytuły. To co dzieje się od połączenia się z Activision to nie jest jakość w żadnym wypadku. To tandeta, która aż razi w oczy. W temacie Starcrafta się nie wypowiem bo nie grałem, jednakże co do D3 i WoWa to widać wyraźny spadek jakości.
D3 zbudowane wokół RMAH jest z założenia nastawione na zarabianie kasy dla Blizzarda. Polecam prześledzić historię informacji podawanych przez studio od 2008 roku. D3 MIAŁO być nieśmiertelnym następcą swojego poprzednika przez wiele ciekawych rozwiązań, dopóki Activision nie położyło swego łapska na tym tytule (dodatkowo teraz zostanie sprzedane Microsoftowi lub jakiemuś francuskiemu koncernowi). World of Warcraft niestety też zaczął się staczać z MMORPG z prawdziwego zdarzenia do jakiejś papki, którą podaje się każdemu na srebrnej tacy. Kiedyś trzeba było włożyć wysiłek żeby coś osiągnąć, bo to było kwintesencją całej gry, bo miało się satysfakcje. Bogaty end game, który nagradzał ludzi poświęcających dużo czasu na grę oraz posiadających umiejętności gry zespołowej. Jaki sens ma fakt, że osoba grająca 2h dziennie osiąga koniec końców to samo co ktoś siedzący 12h dziennie? Takie coś nie powinno mieć miejsca. Ostatnią ostoją, której nie splugawili doszczętnie to PvP.
Ktoś może, powiedzieć: "przecież są fajne questy, instancje na niskie poziomy"
Jeżeli na prawdę chcecie zobaczyć questy z bogato opowiedzianym lore (połączonym z instancjami) z prawdziwego zdarzenia to polecam zagrać w SW:TOR, GW2.
Jedyne co WoW miał w sobie dobre to zaczyna systematycznie niszczyć. Stracili już 2 miliony graczy, mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma i otworzą oczy gdy już będzie za późno. Najgorszy jest fakt, że stwarzają wyimaginowane poczucie, że słuchają graczy. Cóż, możliwe, iż słuchają, ale to wlatuje jednym, a wylatuje drugim uchem. Próbują ściągnąć coraz więcej osób ułatwianiem gry do przesady, a efekt otrzymany jest odwrotny niż zamierzony.