Nieśmiertelność w Diablo III


O tym, że najnowsza produkcja Blizzarda "Diablo III" nie jest grą idealną przekonaliście się dzięki naszej recenzji. Jak się okazuje na tym grzechy tej pozycji się nie kończą, za sprawą błędu w postaci nieśmiertelności, którą kilkanaście godzin temu odkryli gracze. I choć dotyczy to tylko bohaterów będących czarodziejami, to skala problemu jest spora i wywołała falę niezadowolenia użytkowników.

diablo iii

Zapewne zastanawiasz się, drogi czytelniku, jak to zrobić. Okazuje się, że cały proces wymaga kilku łatwych ruchów, wcale nie ograniczających się do wpisywania kodów. Wybierzcie umiejętność Teleport, dodajcie kamień runiczny Podział i przypiszcie ten zestaw do klawisza, żeby móc to szybko wybrać. To samo zróbcie z umiejętnością Archont. Najedź myszką tuż nad albo tuż obok swojej postaci, aktywuj teleport i błyskawicznie odpal Archonta. Co się stanie? Będziesz nieśmiertelny! A to oznacza, że możesz w prosty sposób zebrać dziesiątki wysokolevelowych przedmiotów, do sprzedania w domu aukcyjnym. Proste, czyż nie?

Nie trudno sobie wyobrazić jak banalnie jest zdobywać drogie wyposażenie, gdy jesteśmy nieśmiertelni. Najbardziej jednak dziwi postawa w tej sytuacji producenta, który na razie w tej sprawie milczy. Blizzard będzie musiał działać błyskawicznie, jeśli nie chce dopuścić do zalania domu aukcyjnego przedmiotami zdobytymi przez graczy oszustów.

Poniżej zamieszczamy filmik, ukazujący grę w stanie nieśmiertelności:

Odpowiedz
Nieaktualne - problem został naprawiony.
Odpowiedz
Bug odkryto grubo wcześniej, był on dostępny na YT, ale miał jedynie 400 wyświetleń do wczoraj.

Szkoda, że Blizzard z firmy stawiającej na jakość stał się maszynką do robienia kasy na usługach Activision. Połączenie z tą firmą to był największy błąd w historii branży, ponieważ mogli się zapisać na kartach historii jako pionierzy jakości, a co wyszło to niestety widzimy wszyscy.

Odpowiedz
I tak są pionerami jakości, wpadka z Diablo3 tego nie przekreśla a wprawia w spore zakłopotanie.
Odpowiedz

Cytat

I tak są pionerami jakości, wpadka z Diablo3 tego nie przekreśla a wprawia w spore zakłopotanie.


Wpadka z D3? Raczej D3 jest wpadką bo po miesiącu gra nadaje się jedynie do utylizacji (a minęły już dwa). Żałuje każdej złotówki wydanej na ten tytuł.
Są pionierami jakości? To my chyba gramy w inne gry. Dodatkowo ten God Mode to nie pierwsza wpadka Diablo 3. Zegar zsynchronizowany w grze z zegarem windowsa co umożliwiało bugowanie NPC i zarabianie kosmicznej ilości gotówki. Kompletny brak stabilności gry. Możliwość przeskakiwania między poziomami trudności bugując gry publiczne i wiele wiele innych, których zwyczajnie nie chce mi się wymieniać. Nawet głupi Riot Games, potrafi rekompensować jakoś graczom swoje wpadki i problemy z serwerami. A Blizzard? No way, przecież dla nich każdy cent ma znaczenie, pomijając fakt, że mają stały nieprzerwany dopływ gotówki.

Z Blizzardem mam styczność od roku 2001 nieprzerwanie. W 2006 zacząłem nałogowo grać w World of Warcraft, jestem związany z tą wytwórnią bo wydałem dość sporo pieniędzy na ich tytuły. To co dzieje się od połączenia się z Activision to nie jest jakość w żadnym wypadku. To tandeta, która aż razi w oczy. W temacie Starcrafta się nie wypowiem bo nie grałem, jednakże co do D3 i WoWa to widać wyraźny spadek jakości.

D3 zbudowane wokół RMAH jest z założenia nastawione na zarabianie kasy dla Blizzarda. Polecam prześledzić historię informacji podawanych przez studio od 2008 roku. D3 MIAŁO być nieśmiertelnym następcą swojego poprzednika przez wiele ciekawych rozwiązań, dopóki Activision nie położyło swego łapska na tym tytule (dodatkowo teraz zostanie sprzedane Microsoftowi lub jakiemuś francuskiemu koncernowi). World of Warcraft niestety też zaczął się staczać z MMORPG z prawdziwego zdarzenia do jakiejś papki, którą podaje się każdemu na srebrnej tacy. Kiedyś trzeba było włożyć wysiłek żeby coś osiągnąć, bo to było kwintesencją całej gry, bo miało się satysfakcje. Bogaty end game, który nagradzał ludzi poświęcających dużo czasu na grę oraz posiadających umiejętności gry zespołowej. Jaki sens ma fakt, że osoba grająca 2h dziennie osiąga koniec końców to samo co ktoś siedzący 12h dziennie? Takie coś nie powinno mieć miejsca. Ostatnią ostoją, której nie splugawili doszczętnie to PvP.

Ktoś może, powiedzieć: "przecież są fajne questy, instancje na niskie poziomy"

Jeżeli na prawdę chcecie zobaczyć questy z bogato opowiedzianym lore (połączonym z instancjami) z prawdziwego zdarzenia to polecam zagrać w SW:TOR, GW2.

Jedyne co WoW miał w sobie dobre to zaczyna systematycznie niszczyć. Stracili już 2 miliony graczy, mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma i otworzą oczy gdy już będzie za późno. Najgorszy jest fakt, że stwarzają wyimaginowane poczucie, że słuchają graczy. Cóż, możliwe, iż słuchają, ale to wlatuje jednym, a wylatuje drugim uchem. Próbują ściągnąć coraz więcej osób ułatwianiem gry do przesady, a efekt otrzymany jest odwrotny niż zamierzony.

Odpowiedz
@krag w takich wypadkach żałuję, że nie można dawać ocen danym postom. Bardzo ładnie wszystko ująłeś.

WoW zszedł na psy już w WotLK. Kiedy ten dodatek wyszedł, z ciekawości wykupiłem sobie abonament (bo już od jakiegoś czasu nie grałem). Stwierdziłem, że gra jest przerobiona w banalny badziew, gdzie każdy, nawet najgorszy gracz, może przejść do high endu.
I nie chodzi tu o ilość godzin spędzonych na grze. Chodzi o to, że KAŻDY największy kretyn mógł tępo przejść do końca całego contentu bez najmniejszego wysiłku ani czasu włożonego w grę. Grałem swego czasu w podstawkę WoWa i mimo, że nie zdążyłem zwiedzić wszystkich lokacji, to podobało mi się, że gra jest jakimś wyzwaniem. Teraz jest zwykłą sieczką dla graczy z najniższej półki (i nie mówię tu nawet o "casualach", którzy rzadko grają. Mówię tu o złych graczach).

Niestety Diablo poszło podobną ścieżką i jest maksymalnie uproszczone, nastawione na robienie kasy. Z początku gra wydawała mi się bardzo dobra. Oprawa graficzna, niektóre rozwiązania mechaniki były dobre... I to w sumie byłoby na tyle. ZERO "random map", cała masa bugów, zbyt uproszczona mechanika, idiotyczne przedmioty legendarne, brak PvP do tej pory i przede wszystkim brak jakiegokolwiek end game'u, który sprawiałby, że chce się grać dalej. Grę przechodzi się bardzo szybko, a po ubiciu Diablo na poziomie Inferno nie ma co robić. Nie ma sensu zbierać przedmiotów... bo i po co? Poza tym odechciewa się marnować czas na grindowanie, skoro wiadomo wszem i wobec, że gdzieś tam są tysiące botów, które robią to efektywniej 24/7.





Odpowiedz

Cytat

WoW zszedł na psy już w WotLK. Kiedy ten dodatek wyszedł, z ciekawości wykupiłem sobie abonament (bo już od jakiegoś czasu nie grałem). Stwierdziłem, że gra jest przerobiona w banalny badziew, gdzie każdy, nawet najgorszy gracz, może przejść do high endu.


Akurat Wotlk nie był w całości tragiczny. Co prawda to prawda, że było masę ułatwień na każdym kroku, jednak Ulduar i ToC25HC miło wspominam bo były na prawdę kosmicznie wymagającymi raidami.

Cytat

I nie chodzi tu o ilość godzin spędzonych na grze. Chodzi o to, że KAŻDY największy kretyn mógł tępo przejść do końca całego contentu bez najmniejszego wysiłku ani czasu włożonego w grę.


Przestałem używać tego argumentu o kretynach w momencie gdy dostałem bana na kilka dni na forum blizzarda za obrażanie graczy. Dla nich każdy jest jednakowo zdolny

Dla nich aspekt edukacyjny, który niezwykle cenię w grach, przestał mieć znaczenie. Przecież takie TBC zmuszając szarego gracza do dołączenia do większej gildii aby móc raidować i nauczyć mechaniki gry, pomagało rozwijać chociażby umiejętność pracy w zespole i polegania na innych jeżeli chciało się coś osiągnąć z progressem. Nie twierdzę, że teraz to nie istnieje, jednakże jest baaaaardzo mocno okrojone przez wzgląd na fakt, iż można pugować cały content, a idąc na LFR ja sobie spamuje na palku crusader strike czytając gazetę, a i tak robię większy dps niż połowa osób, która nie zna podstaw o swojej klasie.

Największą kpiną ze strony Blizzarda były tooltipy na początku Cata. Zazwyczaj opis skilla wyglądał tak: "Does 3000 to 3500 holy damage to every target in 5 yard range", natomiast na początku dodatku, każdy tooltip wyglądał tak: "Does high amount of holy damage to the nearest enemies" - na szczęście po tym jak zostali wyśmiani i zbesztani przez większość normalnych osób to zmienili, ale to obrazuje do czego dążą

Odpowiedz
← Nowości

Nieśmiertelność w Diablo III - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...