Chcę wymienić kartę graficzną w moim laptopie, ponieważ przeczytałem, że generalnie nie nadaje się ona do gier - i chyba jest w tym racja, bo w część nowszych gier nie da się zagrać, aby się nie zacinały.
I tu moje pytanie - ponieważ jestem zielony w tego typu sprawach jaka karta graficzna byłaby najlepsza do grania w nowsze gry (o ile w ogóle możliwa jest wymiana) choćby na małych ustawieniach (w tej chwili mam na myśli Wiedźmina 2)? (co do samego procesu wymiany to nie ma problemu, gdyż w necie znalazłem tony poradników na ten temat)
I nie daje jakiegoś zakresu cen, byleby była możliwie najmniejsza
Mój laptop:
System operacyjny: Windows 7 Home Premium 64-bitowy
Model: Packard Bell EasyNote TK85
Procesor: Intel(R) Core(TM) i3 CPU M 380 @ 2.53GHz (4 CPUs), ~2.5GHz
Pamięć RAM: 4096MB RAM
Karta graficzna: Intel(R) HD Graphics (Core i3)
Jak by trzeba było jeszcze jakieś informację to pisać.
Czy jesteś absolutnie pewien, że masz grafikę taką jak napisałeś? To by znaczyło, że jako grafę wykorzystujesz procesor - ma to sens, ale tylko w zastosowaniach biurowych. Popatrzyłem na ten model na komputroniku i wydaje mi się, że tam jest radeon HD 5470. Jesteś pewien, że nie masz karty graficznej, tylko na przykład bez zainstalowanych sterowników, albo zablokowaną w BIOSie? Weź poważnie przejrzyj papiery, które dostałeś z laptopem, może się okaże, że masz całkiem dobrą grafę.
[Dodano po 14 minutach]
Widzę że rodzaj grafiki zależy od konkretnego modelu tego modelu laptopa... Jesteś pewien, że masz tylko zintegrowaną w procesorze?
Yyyy... na to wygląda to co napisałem skopiowałem z dxdiag. A te papiery mam przejrzeć, aby się upewnić czy rzeczywiście mam taką kartę graficzną jaką podałem? Poszukam je i napiszę co tam jest.
Nie rozumiem tylko tego:
Cytat
Jesteś pewien, że nie masz karty graficznej, tylko na przykład bez zainstalowanych sterowników
np. rachunek od sprzedawcy, albo instrukcje obsługi laptopa ze specyfikacja. Poza tym, raczej wklej info z CPU-Z albo Everest. DxDiag ssie.
Chodzi o to, że twój procesor zawiera układ arty graficznej jako jeden albo dwa rdzenie i wygląda na to, że twój lapek korzysta właśnie z tego. Ale czasem się zdarza, że oprócz takiego procesora w lapku jest druga karta graficzna zintegrowana z płytą główną - kiedyś to był standard. Być może ze względu na ustawienia sterów albo biosa używasz tej z procesora, a nie tej z płyty głównej.
Karta, którą podałeś to integra, Twój laptop pracuje na niej kiedy jest odłączony od zasilania i do grania oczywiście się nie nadaje. Przy podłączonej ładowarce, odblokowuje się Radeon HD 5470, która jest kartą lepszą, ale wciąż zbyt słabą, żeby dało się grać w nowe tytuły. Co do wymiany może być ciężko, a na pewno nie tanio, nie wiadomo jakie karty wchodzą w grę przy Twoim laptopie, ale zapewne są to jedynie Radeony, których dobrych modeli jest na rynku kilka choćby Radeon HD 6770M (choć nie gwarantuję, że może pracować z twoim lapkiem).
To sprawdź jak radził eimyr, jaką masz kartę (np. programem CPU-Z), bez ładowarki i z ładowarką. Istnieje możliwość, że przy lepszych grach jest to dla ciebie bez różnicy, bo obie są za słabe, ale warto zobaczyć, czy ta lepsza jest w ogóle wykorzystywana.
Sprawdziłem w necie model, który podałeś i masz 2 karty, integrę i Radeona, jeżeli cały czas wyświetla ci Radka, to jeżeli mało jedziesz bez ładowarki to jest niewielki problem, jeżeli jednak cały czas wyświetla ci Intela, to znaczy, że korzystasz na okrągło z bardzo słabej karty do zastosowań biurowych, ale z pewnością nie do grania, ale jak mówiłem twój Radeon, też do najlepszych nie należy i najnowsze gry na nim nie pójdą.
Aha. Czyli wychodzi na to, że nie pogram w nic nowszego, bo mam zintegrowaną kartę graficzną i nie ma jak wymienić. No cóż, trudno dzięki wszystkim za pomoc.
Ogólnie laptopy nie są sprzętem do grania, choć oczywiście te lepsze modele (ceny 2,5-3k i droższe), dają taką możliwość i to nawet w wysokiej rozdzielczości, jednak prawda jest taka, że na chwilę obecną stacjonarka za 1,5k jest w stanie uciągnąć każdą grę przynajmniej na średnich detalach, jeśli nie na najwyższych.
