Piłka Siatkowa - ogólnie
Iran na swoim terenie jest niesamowicie silny, co udowodnił chociażby przed tygodniem, demolując dwa razy USA (które wcześniej nie przegrało ani razu) po 3:0. Ugranie nawet dwóch setów należy odczytywać jako sukces, zwłaszcza przecież, że byliśmy pozbawieni naszej najwiekszej armaty, Kurka. Jednakże jutrzejsze zwycięstwo przydałoby się nam tak, jak tonącemu łyk świeżego powietrza, bowiem tegoroczna Liga Światowa zmieniła zasady i teraz liczą się najpierw zwycięstwa, a dopiero później punkty. Jeżeli przegramy, będziemy mieli taki sam bilans jak Iran i w perspektywie dwa mecze u siebie z piekielnie silnymi Stanami. Nie brzmi to kolorowo, od jutrzejszego spotkania zależy naprawdę mnóstwo.
A czemu mieliby nie organizować, bo nie rozumiem? Ich hala, ich atut, ich zasady, byleby nie przekraczali przepisów . Niech inni też sobie wytworzą podobną atmosferę
[Dodano po 3 minutach]
Minus, Bizarro
A czemu mieliby nie organizować, bo nie rozumiem? Ich hala, ich atut, ich zasady, byleby nie przekraczali przepisów . Niech inni też sobie wytworzą podobną atmosferę
[Dodano po 3 minutach]
Minus, Bizarro
Użytkownik Ranger Krzyś dnia sobota, 27 czerwca 2015, 23:45 napisał
Iran nie jest krajem arabskim.
Okej, mój błąd: islamski
[Dodano po 9 minutach]
Użytkownik Charon dnia sobota, 27 czerwca 2015, 23:50 napisał
A czemu mieliby nie organizować, bo nie rozumiem? Ich hala, ich atut, ich zasady, byleby nie przekraczali przepisów . Niech inni też sobie wytworzą podobną atmosferę
Brak europejskiego sędziego, który byłby mniej stronniczy, olanie Antigi, który chciał challenge'a, pokazywanie obraźliwych znaków przez zawodników (jeden w chwilach długiej przerwy pokazywał z pogardą C, żeby Polacy znów sobie wzięli challenge - takie tam nawiązanie do poprzedniej sytuacji z Antigą, niektórzy uważają, że należała się czerwień). Do tego słyszałem, że brazylijskiego sędziego, który chciał być nieco bardziej neutralny wyprosiła połowa graczy Iranu
Z challengem to są ogólnie jaja na tej Lidze Światowej. To nie problem jedynie irański, ale ogólnoświatowy; ci sędziowie nieraz nie sprawdzają tego, o co prosił dany trener, albo nie przeglądają całej akcji, nie mówiąc już o tym, że czasem challenge po prostu nie rozstrzyga i wtedy wypadałoby wycofać z decyzji, a nie na siłę jakąś podejmować (w takiej sytuacji liczy się podjęcie decyzji przez sędziego pierwszego).
A ten jeden to Seyed, jeden z najlepszych środkowych na świecie. I nie na przerwie, tylko z tego co pamiętam, to po wyjątkowo udanej akcji Iranu . Nie wiem, jak dla mnie to cholernie prowokujące i deprymujące dla przeciwników, ale osobiście czerwieni bym za to nie pokazał . Sędziowie zaś robią sobie jaja dosłownie wszędzie i to już powoli przestaje być śmieszne - jak graliśmy u siebie, to zaprosili Kovaca (trenera Iranu) do swojego monitora, aby zaakceptował challenge, bo ten się nie zgadzał . Żenada.
[Dodano po dobie]
W niedzielę to dopiero był spektakl z sędziami w roli głównej (drugi szczególnie). No ale spory sukces, to się liczy
A ten jeden to Seyed, jeden z najlepszych środkowych na świecie. I nie na przerwie, tylko z tego co pamiętam, to po wyjątkowo udanej akcji Iranu . Nie wiem, jak dla mnie to cholernie prowokujące i deprymujące dla przeciwników, ale osobiście czerwieni bym za to nie pokazał . Sędziowie zaś robią sobie jaja dosłownie wszędzie i to już powoli przestaje być śmieszne - jak graliśmy u siebie, to zaprosili Kovaca (trenera Iranu) do swojego monitora, aby zaakceptował challenge, bo ten się nie zgadzał . Żenada.
[Dodano po dobie]
W niedzielę to dopiero był spektakl z sędziami w roli głównej (drugi szczególnie). No ale spory sukces, to się liczy
Chodzi mi przede wszystkim o niegramotność gościa od challenge . Strasznie mnie denerwują, szczególnie te sytuacje, w których dokładnie wiadomo, który moment ma zostać sprawdzony, a goście czają przez 10 minut i się upewniają. Strasznie to spowalnia grę i ogólnie hamuje widowisko
A Leon to nie tak błyskawicznie, bo proces przyznawania dokumentów jest długi i żmudny. Aczkolwiek to jeden z najlepszych siatkarzy świata - no, na pewno najdynamiczniejszych
[Dodano po 3 dniach]
No to dziś wieczorkiem golimy USA
A Leon to nie tak błyskawicznie, bo proces przyznawania dokumentów jest długi i żmudny. Aczkolwiek to jeden z najlepszych siatkarzy świata - no, na pewno najdynamiczniejszych
[Dodano po 3 dniach]
No to dziś wieczorkiem golimy USA
No i Polacy są w Final Six, wydaje mi się że grupa z Włochami i Serbią jest ciut łatwiejsza, choć może i lepiej byłoby zmierzyć się z Brazylią w fazie grupowej niż w meczu półfinałowym, co prawda obecnie nie ma drużyny, której nie jesteśmy w stanie pokonać, jednak Brazylia to wciąż topowy zespół do tego grający u siebie. Co do dotychczasowych meczów fazy grupowej bardzo cieszy dobra postawa zespołu po odejściu kluczowych zawodników, w szczególności Bieniek, który jest pierwszym od wieków środkowym, który umie mocniej zaserwować, tego mi trochę brakowało w naszej drużynie.