Na łamach Massively ukazał się ciekawy artykuł, w którym jego autor, Justin Olivetti, przywołuje do życia legendę czwartej samodzielnej kampanii do Guild Wars, czyli nigdy nie wydanej Utopii.
Powstanie kolejnego, po Nightfall, samodzielnego rozszerzenia do gry miało być tylko kwestią czasu. Fani mogli się nawet spodziewać dokładnej daty, bowiem polityka twórców gry zakładała wydawanie kolejnych kampanii w takich samych przedziałach czasowych. Po azjatyckim Factions i egipskim Nightfall miała się pojawić Utopia, wzorowana na kulturze ludów Ameryki Południowej i Azteków.
Dodatek ten miał wprowadzić także dwie nowe klasy postaci, dzięki czemu GW oferowałoby chyba najszerszy wachlarz profesji wśród gier MMO. Chronomancer i Summoner to nazwy nadane przez fanów, ale sama możliwość chwilowego zatrzymywania czasu w trakcie starcia wydawała się nieprawdopodobnym i szalenie ciekawym pomysłem. Niestety, to właśnie nadmiar pomysłów posłał to rozszerzenie do piachu.
Autor tekstu przyczynę skasowania Utopii upatruje w zbytnim utrudnieniu rozgrywki we wszystkich kampaniach. Liczba umiejętności, pokaźna do dziś, mogła by zwykłego gracza przerazić, zaś kolejne klasy zaburzyłyby balans rozgrywki. Poza tym wkrótce ogłoszono prace nad GW2 zaś parę rozwiązań z Utopii trafiło do gry w ramach niesamodzielnego dodatku.
Jeśli chcecie przeczytać więcej o Utopii, to zajrzyjcie do wspomnianego artykułu.