[The Elder Scrolls II: Daggerfall] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "The Elder Scrolls II: Daggerfall"!

"Excuse the gloom, but none may know of this meeting" Tymi słowami wita Ciebie cesarz, Uriel Septim, w głębokich lochach pod cesarskim pałacem. Wizyta jest poufna, a natura sprawy równie mroczna, co otaczające ciemności. Po śmierci przyjaciela imperatora, władcy Daggerfall, dusza króla Lysandusa nie może zaznać spokoju. Nawiedza nocą ulice rodzimego miasta, a w ślad za nią kroczy armia upiorów. Konieczne jest śledztwo, a Ty zdaniem Imperatora możesz rozwiać mgłę tajemnicy okrywającą wydarzenia, które nie pozwalają duszy króla zaznać spokoju. Druga prośba, mniej ważna, tyczy się dosyć kłopotliwego listu wysłanego przez Cesarza do królowej Daggerfall. Nigdy on do niej nie dotarł. Po odnalezieniu ma zostać zniszczony. To wszystko i radzę się dobrze wyspać, bo czeka Cię wyprawa do królestwa... Daggerfall!... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Super recenzja Krzysiu, aż chciałbym usiąść do Daggerfalla. Mimo, że grafika naprawdę odstrasza

Zły? Być może
Dobry? A czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie
Dajcie żyć po swojemu, grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!


Odpowiedz
← Artykuły

[The Elder Scrolls II: Daggerfall] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...