Przyszła chyba kolej na mnie, niektórzy zakładający tutaj temat usprawiedliwiają to różnymi dziwnymi wydarzeniami - ja jestem po prostu próżny. W sumie to nie wiem czemu ktoś miałby mieć do mnie jakieś pytania, w końcu nie jestem interesujący ale nienormalny. Chociaż lepiej nie wchodzić na obszary mojej psychiki - chyba że lubicie połączenie Alicji w Krainie czarów z Teksańską Masakrą Piłą Mechaniczną.
Jeśli miałbym napisać coś o sobie (czego jako introwertyk robić nie lubię) to powiedział bym, że jestem człowiekiem wrażliwym. Nie lubię sytuacji w której występuje jakieś nieokreślone napięcie, chociaż paradoksalnie sam je wywołuje. Oprócz tego, wiele osób zarzuca mi egocentryzm lub nadmierne skupianie się na sobie. Okej, w tym może być trochę prawdy, jednak oprócz faktu, że jestem przekonany o swojej omnipotencji, wszystko inne to złośliwe komentarze osób mi nieprzychylnych
Nie lubię obecnej epoki, wolałbym bym żyć jakieś 700 lat temu i realizować swoją wizję antyutopii na swoich poddanych i włościach. Chyba dlatego studiuję politologię, zresztą każdy normalny człowiek wie, że to zapchaj dziura w życiorysie nie kierunek - przynajmniej w Polsce. Plany na przyszłość mam jeden - żyć w jakimś spokojnym miejscu i cieszyć się otoczeniem.
Oprócz tego jestem dyslektykiem - jednak nie takim co ma po prostu papier, generalnie nie chce się tym chwalić jednak jest to nie do uniknięcia - posiadam wszelkie możliwe dys. Robię mnóstwo błędów, jednak w żaden sposób ich nie dostrzegam, jednak pokazywanie mi ich ma sens. Widzicie, dyslektycy myślą za pomocą trójwymiarowych obrazów bądź idei, nie za pomocą słów jak większość ludzi. Jeśli jestem w stanie dokonać wizualizacji swojego błędu w głowie, prawdopodobnie go nie powtórzę. Zresztą dysleksja to kolejna cegiełka do mojego przeświadczenia o własnej wyjątkowości
Hmm... to by chyba było na tyle
Jeśli miałbym napisać coś o sobie (czego jako introwertyk robić nie lubię) to powiedział bym, że jestem człowiekiem wrażliwym. Nie lubię sytuacji w której występuje jakieś nieokreślone napięcie, chociaż paradoksalnie sam je wywołuje. Oprócz tego, wiele osób zarzuca mi egocentryzm lub nadmierne skupianie się na sobie. Okej, w tym może być trochę prawdy, jednak oprócz faktu, że jestem przekonany o swojej omnipotencji, wszystko inne to złośliwe komentarze osób mi nieprzychylnych
Nie lubię obecnej epoki, wolałbym bym żyć jakieś 700 lat temu i realizować swoją wizję antyutopii na swoich poddanych i włościach. Chyba dlatego studiuję politologię, zresztą każdy normalny człowiek wie, że to zapchaj dziura w życiorysie nie kierunek - przynajmniej w Polsce. Plany na przyszłość mam jeden - żyć w jakimś spokojnym miejscu i cieszyć się otoczeniem.
Oprócz tego jestem dyslektykiem - jednak nie takim co ma po prostu papier, generalnie nie chce się tym chwalić jednak jest to nie do uniknięcia - posiadam wszelkie możliwe dys. Robię mnóstwo błędów, jednak w żaden sposób ich nie dostrzegam, jednak pokazywanie mi ich ma sens. Widzicie, dyslektycy myślą za pomocą trójwymiarowych obrazów bądź idei, nie za pomocą słów jak większość ludzi. Jeśli jestem w stanie dokonać wizualizacji swojego błędu w głowie, prawdopodobnie go nie powtórzę. Zresztą dysleksja to kolejna cegiełka do mojego przeświadczenia o własnej wyjątkowości
Hmm... to by chyba było na tyle