Wszystkie fakty wskazują na to, że BioWare oraz Electronic Arts zdecydowanie nie zamierzają szczędzić grosza na kampanię marketingową „Mass Effect 3” i z całą pewnością nie będzie miała ona nic wspólnego z takim pięknym słówkiem jak minimalizm. No, ale przecież tego wszyscy pragnęliśmy, gdyż po kilkumiesięcznym wyposzczeniu przez Kanadyjczyków, chcemy w końcu popuścić pasa, chłonąć każdy frapujący detal związany z finałem przygód Sheparda, delektować się różnorakimi smaczkami czy taplać się w morzu wypełnionych adrenaliną zwiastunów. Oczywiście, wszystko z zachowaniem filozoficznego „złotego środka” – miejmy nadzieję, że twórcy wyciągnęli wnioski z błędów przeszłości i tym razem nie zdradzą wszystkich tajemnic przed premierą gry.
Jak czujnie zauważyła Eni, wersja demonstracyjna „Mass Effect 3” trafiła (lub niedługo trafi) do rąk niecierpliwych miłośników dziarskiego komandora, ale to nie koniec niespodzianek, jakie BioWare szykuje w ciągu najbliższych dni. 17 lutego zostaną otwarte serwery, które umożliwią graczom drobiazgowe przetestowanie szumnego trybu kooperacji. Jakby jeszcze tego było mało, w niedzielny wieczór twórcy zaserwują dla nas specjalną wisienkę, będącą ukoronowaniem tego obfitego tygodnia.
W czasie nadawania dziewiątego odcinka serialu „The Walking Dead”, stacja AMC wyemituje wyjątkowy zwiastun CGI. Zgodnie z niepisaną tradycją branży elektronicznej rozrywki, developerzy przygotowali dla nas specyficzną „zapowiedź zapowiedzi”, która pozwala nam już dziś poczuć przedsmak tego materiału.
Przyznam szczerze, że jestem niemożebnie ciekawy jakości tego filmiku. Lwia część zwiastunów przygotowywanych w ostatnich miesiącach przez BioWare raczej rozczarowywała i była daleka od perfekcyjnej formy sprzed trzech lat, gdy pod tym względem Kanadyjczycy bili większość konkurencji oraz byli praktycznie równi mistrzom ze studia Blizzard. Kto wie, może ten materiał będzie pewnym punktem zwrotnym i znów przyjdzie nam jedynie rozpływać się w zachwytach nad pięknem zajawek przyszykowywanych przez chłopców z Edmonton? Oby, trzymam za to kciuki.