Dziedzictwo tom 2

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Dziedzictwo tom 2"!

"Dziedzictwa" tom drugi... Jakby tu zacząć... Zespół Daab w piosence "Podzielono świat" śpiewał kiedyś, że nigdy nie zgodzi się na taki stan rzeczy bieg. Najwyraźniej ktoś, kto w MAGu podejmował decyzję o podziale książki, nie miał w pamięci refrenu tego utworu. Gdzieś w bezmiarach internetu przeczytałem wpis jakiegoś użytkownika, który stwierdził, że ta książka jest oszustwem – że wcale nie napisał jej Paolini, tylko zupełnie ktoś inny. Mogę was uspokoić – nie jest tak, niemniej jednak jestem mocno zawiedziony zakończeniem sagi o Smoczych Jeźdźcach.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Medivh popieram cię w stu procentach. Zakończenie było do bani. Zresztą cała książka też. Wątek Rorana, który walczy wciąż z nieśmiertelnym Barstem był straszny, potworny i idiotyczny. Walka Barsta z Isandii też była do kitu. A to, że na końcu Arya zostaje Królową elfów i Jeźczynią chyba nie wymaga komentarza. A poza tym czy Eragon nie pomyślał o starej twierdzy Morzana na kryjówkę. Przecież był dobrze chroniony, a dzięki prawdziwemu imeniu Pradawnej Mowy mógł ją odnaleźć i w spokoju się osiedlić. Wątek z pasem Belotha Mądrego( chyba tak to się pisze), też mi się nie podobał. Co prawda było kilka dobrych momentów, jak np. odkrycie przez Galbatorixa prawdziwego imienia Pradawnej Mowy, ale i tak to nie równoważy tych złych momentów. Dla mnie Paolini po prostu musiał to wszystko zepsuć. Tyle czasu się męczył, a i tak jego wypociny, były straszne. Jedyna rzecz w tej całej historii, która mnie rozbawiła to kiedy zobaczyłem w Empiku napis. Dziedzictwo tom 1 najbardziej oczekiwana książka roku. No litości.

[Dodano po 3 minutach]

Aha i jeszcze jedno głupi było to, że Eragon znalazł w Krypcie Dusz smocze jaja i Eldunari. Mogło być coś bardziej oryginalnego.
Odpowiedz

Cytat

Wątek Rorana, który walczy wciąż z nieśmiertelnym Barstem był straszny, potworny i idiotyczny. Walka Barsta z Isandii też była do kitu.


Tak, szczególnie, że królowa elfów poległa razem ze swoimi najlepszymi (!) wojownikami, a wieśniak Roran oczywiście spuścił mu manto. Litości Nawet nie chce mi się komentować reszty niedociągnięć tego czegoś, co powinno być dobrym zakończeniem niezłej sagi, a jest... złe.


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Dokładnie, ale nie wiem czemu Paolini się uparł przy Roranie. W Najstarszym zabija bliźniaków dwoma ciosami. W Brisingrze powalił sam 197 (z tego co pamiętam) wykwalifikowanych żołnierzy, a sam miał przecież doświadczenie bojowe dżydżownicy. Aha no i jeszcze zabija Raza'ca (chyba tak to się pisze) i za pomocą bandy wiochmenów zdobywa niezdobywalny zamek. Coś pominąłem?
Odpowiedz
Mnie jeszcze urzekło, jak Birgit zemściła się na Roranie, robiąc mu kuku nożykiem na rączce. Nie ma co, polała się krew. W sumie, jak teraz na to patrzę, to Roran jest największym przekoksem w całej książce. Brakowało jeszcze, żeby zabił trzeciego Cienia


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
 No. Badziewne. 
Odpowiedz
O ile dużo można wybaczyć, i na jeszcze więcej patrzeć z przymrożeniem oka, to zakończenia takiego jakie nam autor zafundował wybaczyć się nie da. Nie dość, że czytając je mam wrażenie, że to nieudolna kalka, to jeszcze absolutnie niczym nie zaskakuje. Jeździec i królowa w jednym? Ona może, ale Eragonowi to już nie wolno, bo Jeździec nie powinien być władcą? :> Było by ciekawiej gdyby musiała się na jedno zdecydować.
Odpowiedz
Szczególnie, że przez wszystkie poprzednie tomy mówiła, że nie ma szans na to, żeby była królową.


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Przyznam, że sporo myślałem nad tym, gdzie będzie ta krypta dusz i Vroengard przyszedł mi na myśl, ale wydało mi się to zbyt banalne. Zauważyliście, że na mapie jest mnóstwo różnych skał. Zirytował mnie też pomysł w pierwszej części gdzie, wyskakuje Angela z najlepszym mieczem na świecie i przeciwstawiając się sile, której nie mogli się przeciwstawić Eragon, Arya i Solebum zabija kapłana. Orrin też mnie wkurzał przez, cały czas nie ma się pewności, czy aby nie zrobi czegoś głupiego. Jego pomysł z posłańcem był jednym z najgłupszych pomysłów jakie w życiu słyszłem. Jednak muszę przyznać, że podobał mi się wątek z tym jak Eragon odgadywał swoje imię. Bo ważne jest widzieć cel w swoim życiu.
Odpowiedz
fakt porazka w dodatku nic nowego o Angeli, czytalem ta ksiazke cala noc i czuje nic wiecej jak rozczarowanie
Straszny krol procz jednego robaka podczas tortur i imienia pradawnej mowy przez iles setek lat panowania nie wynowil
Rorar pro koks przy nin nawet najlepsi elfi wojownicy wymiekaja itp itd chyba bylbym bardziej zadowolony gdybym nie czytal tego zakonczenia
Odpowiedz
Taak najpiękniejsze były Snagli, te wielkie ślimaki i te robaczki, czerwie grzebaki. Roran.. pf... . Islan.. Ilala... no królowa elfów ginie w 3 sekundy po małym ciosie młotkiem mieczem czy cholera wie co. Rozczarowałem się, bo niewyjaśniona jest sprawa Angeli (prawdomówczyni?) i dalszych losów smoków.
Sam polecam serię Flanagana : " Zwiadowcy"
Odpowiedz
← Artykuły

Dziedzictwo tom 2 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...