„Mroczna Edycja” najświeższego dziecka CD Projekt RED może nie wzbudza takiego ślinotoku jak wydanie kolekcjonerskie „Wiedźmina 2” na komputery osobiste i z pewnością nie zmiecie konkurencji niczym rasowa szczota. Mamy tutaj raczej solidny standard, który pod względem gadżetów nie wybija się zbytnio na tle ofert innych developerów, idealnie wstrzeliwując się w poziom „porządnie, ale nic poza tym”. Trudno jednak nie zauważyć jednego niezaprzeczalnego atutu, który każe traktować wspominaną propozycję naszych rodaków jako diabelnie nęcącą i wartą przemyślenia. Mianowicie chodzi o cenę tej przyjemności.
Limitowana edycja „Wiedźmina 2” na Xbox 360 kosztuje bowiem tyle, co zwykłe wydanie przeciętnej gry konsolowej, do której dorzuca się zazwyczaj świstek z ostrzeżeniem dla epileptyków i powietrze magazynowe. Taka szczodrość robi wrażenie i zmusza do poważnego zastanowienia się nad tą inwestycją – szczególnie graczy, którzy już od dłuższego czasu mają odłożone oszczędności na ten tytuł, a teraz są panami sytuacji. Oszczędzić kilkadziesiąt złotych czy zaszaleć i szarpnąć się na „Mroczną Edycję”? Pomocna w podjęciu tego wyboru może być prezentacja, którą twórcy przygotowali specjalnie na tę okazję.
Zatem czego możemy się spodziewać?
- Pudełka „Mrocznej Edycji” z płaskorzeźbą wiedźmińskiego medalionu umieszczoną w pokrywie.
- Wiedźmińskiego medalionu.
- 200-stronicowego artbooka.
- Drukowanej mapy świata.
- Płyty ze ścieżką dźwiękową do gry.
- Filmiku „Making of”.
- Trzech naklejek.
- Instrukcji.
- Poradnika.
- No i oczywiście gry „Wiedźmin 2: Zabójcy Królów – Edycja Rozszerzona” na konsolę Xbox 360.
Cena? 219,99 zł. Decyzja należy tylko do Was. Premiera tytułu została ustalona na 17 kwietnia.