Nie wróżyłem Leo nagrody za pojedynczy film. Prędzej za całokształt, bo sam "Wilk..." nie zasługiwał na to. Choć nie lubię McConaughey'a, to jednak jego statuetka jest zasłużona. Jeśli chodzi o film, to też jestem zawiedziony. Produkcji o niewolnictwie było mnóstwo, a jakoś ta również nie była porywająca. Już prędzej "Ona" zasługiwała na to miano, choć nie jestem pewien, bo bazuję na razie na zwiastunach, ale w tym tygodniu się to zmieni.
Aktorka pierwszoplanowa zasłużona dla Blanchett tylko dlatego, że jej konkurencja nie była zbyt świetna. Streep nie dała wszystkiego z siebie, a Dench też jakoś miałko. Jako najlepszy film nieanglojęzyczny nominowałem "Polowanie", bo ta produkcja mnie emocjonalnie zmęczyła, pozytywnie oczywiście. A "Wielkiego Piękna" jeszcze nie widziałem, więc nie wiem, czy to zasłużone.
Aktorka pierwszoplanowa zasłużona dla Blanchett tylko dlatego, że jej konkurencja nie była zbyt świetna. Streep nie dała wszystkiego z siebie, a Dench też jakoś miałko. Jako najlepszy film nieanglojęzyczny nominowałem "Polowanie", bo ta produkcja mnie emocjonalnie zmęczyła, pozytywnie oczywiście. A "Wielkiego Piękna" jeszcze nie widziałem, więc nie wiem, czy to zasłużone.