Druga część filmowych przygód dzielnego Thora miała ostatnio sporo kłopotów na głowie. Wpierw liczne zmiany na stołku reżyserskim, potem jeszcze poszukiwania reżysera. Powstało małe grono kandydatów, spośród których wybrano ostatecznie Roberta Rodata.
Reżyser Alan Taylor, którego widzowie dobrze znają z seriali telewizyjnych Gra o Tron i Mad Men, potrzebował kogoś, kto wprowadziłby niezbędne poprawki do scenariusza, który pierwotnie stworzył Don Payne. Marvel mógł postawić na Sheldona Turnera (X Men: Pierwsza klasa) czy też Rogera Avery'ego (Pulp Fiction). Marvel ostatecznie zdecydował, że za przerobienie scenariusza będzie odpowiadał Robert Rodat, który odpowiadał za Szeregowca Ryana, Falling Skies czy Patriotę.
Powyższe zawirowania sprawiają, że wciąż niewiele wiadomo o fabule samego filmu. Twórcy obiecują jednak, że kolejna część przygód Thora będzie skupiać się na relacjach glównego bohatera z Jane i Odynem. Producent Kevin Fyne zdradza, że zobaczymy kolejne krainy Dziewięciu Światów i zobaczymy, jak zareagują bohaterowie na wydarzenia z filmu The Avengers.