Jak w temacie. Dziś na stronie Krakowa pojawił się artykuł o cięciach budżetowych i krakowskich festiwalach muzycznych, które być może się nie odbędą. Wymienia m.in. FMF, na którym grana jest nie tylko muzyka z filmów, ale i z gier; np. w tamtym roku można było wysłuchać Suity z Wiedźmina 2 i przepięknego koncertu na żywo Distant Worlds: Final Fantasy. Pomijam frajdę, jaką sprawiło wszystkim oglądanie "Władcy Pierścieni" czy "Piratów..." przy muzyce granej na żywo.


"Z dużych festiwali najbardziej zagrożony jest w tej chwili Festiwal Muzyki Filmowej, robiony w 100 procentach bez zewnętrznego finansowania. Bardzo w organizację angażuje się RMF, ale nie daje pieniędzy. Na 95 procent mogę dziś powiedzieć, że tego festiwalu nie będzie." - mówi pani Sroka....


Link do całego artykułu



Śmieszne jest to, że pani wiceprezydent mówi o braku zewnętrznego dofinansowania, podczas gdy na facebooku FMF odpowiada: "KBF co roku pozyskuje od sponsorów i ze źródeł zewnętrznych pokaźne kwoty: w roku 2008 - 3 610 860 zł, w roku 2009 - 6 459 137 zł, w roku 2010 - 12 694 450 zł, w roku 2011 - 17 000 000 zł. Warto pamiętać, o czym pisały także media, że w ciągu roku KBF organizuje blisko 70 wydarzeń. Zachęcamy do lektury tekstu."


A wy? Na jakie festiwale czekaliście z utęsknieniem ten rok i... się nie doczekaliście? I co o tym myślicie?

To w Krakowie w ogóle taki festiwal był?

Fajnie, człowiek się całe życie uczy.

Na jakie czekamy? Na festiwal świętego spokoju, zwany też pogrzebem. To chyba najbardziej upragnione wydarzenie jakie potrafię odszukać w umyśle.

Szkoda, że nie będzie tego festiwalu, ale w zamian na tegoroczny sezon letni zaplanowanych jest wiele nowych festiwali. Będą to imprezy sportowe, filmowe, muzyczne oraz wiele innych. Dość obszerną listę krakowskich festiwali znajdziecie na przewodniku Treespot.

Jednak festiwal się odbył --> Link!