Nowy rok przywitał nas pustymi ulicami i odsypianiem do południa. Pora jednak zabrać się do pracy. Patrząc na styczniowe premiery w polskich kinach można powiedzieć, że fani fantasy mogą się czuć niedopieszczeni.
Posucha nie nastraja optymistycznie i wydaje się, że znalezienie dobrego filmu fantasy w styczniu to prawdziwa misja niemożliwa – i to bez agenta Hunta. Jednak nie ma co narzekać, tylko brać to, co dają.
Na początek warto zainteresować się kontynuacją trylogii Underworld. Tym razem znana z poprzednich części seksowna wampirzyca Selenea budzi się ze stanu uśpienia trwającego aż 15 lat. Sprawy komplikują się, gdy grana przez Kate Beckinsale bohaterka dowiaduje się, że ma 14-letnią córkę, Nissę. To hybryda wampira i lykanina, przez co stanowi połączenie najlepszych cech obu zwalczających się ras.
Matka z córką będą musiały stawić czoła korporacji Biocom, która postawiła sobie za cel stworzenie superlykanina. Nowy twór ma ostatecznie rozwiązać toczący się od wieków konflikt, który ciągnie się aż od pierwszej części filmu.
W rolę Seleny ponownie wciela się angielska aktorka Kate Beckinsale. Towarzyszyć jej będą m.in Sandrine Holt, India Eisley, Michael Ealy czy Kris Holden – Ried. Do kin na Underworld: Przebudzenie udać się będziemy mogli od 20 stycznia.
Drugą i niestety ostatnią pozycją na ten miesiąc jest katastroficzny obraz Najczarniejsza godzina (The Darkest Hour). Zrealizowany w 3D obraz wyprodukował Timur Bekmambetov, którego niektórzy pewnie kojarzą z całkiem niezłej filmowej adaptacji Straży nocnej. Opisywany film jednak zdaje się nie mieć tak wysokich aspiracji.
Miłą odmianą może być fakt, że rasa potężnych obcych, którzy pragną zniszczyć wszelkie życie, pojawia się nad Moskwą a nie nad atakowaną już chyba z miliard razy Ameryką czy Japonią. Grupka nastolatków próbuje przetrwać obcą inwazję, ale jak się domyślamy, do celu nie dotrwają wszyscy.
W głównych rolach Emile Hirsch (Obywatel Milk, Wszystko za życie) oraz Olivia Thirlby (Juno, Zakochany Nowy Jork). Obcych nad rosyjską stolicą będzie można wypatrywać z sal kinowych w Polsce od 27 stycznia.
Jak widać, styczeń nie obfituje w nadmiar pozycji godnych uwagi fana fantasy, ale pod tym względem luty nie zapowiada się dużo lepiej.