Skoro czerwona ciężarówka „Coca-Coli” od dobrych kilku tygodni pruje nasze dziurawe autostrady radośnie obwieszczając, iż „coraz bliżej święta”, a we wszystkich świątyniach handlu dominuje motyw z brodatym grubasem i śpiewającą choinką, oznacza to, że nadciąga szczególny dzień w roku. Wiecie, ten moment, gdy wszyscy są dla siebie dobrzy, dają sobie wzajemnie prezenty i korporacje mówią ludzkim głosem. Cóż, o ile było się grzecznym chłopcem lub dziewczynką – przynajmniej tak mówi teoria.
Niby BioWare przygotował w tym roku specjalny prezent dla swoich fanów, jakim jest premiera długo wyczekiwanego „The Old Republic”, ale nie zapomniał również o tej części społeczności graczy, której nie kręcą miecze świetlne i Moc. Zapewne z okazji zbliżającej się gwiazdki, Kanadyjczycy postanowili uraczyć nas mini-aktualizacją galerii „Mass Effect 3”, którą możecie podziwiać poniżej.
Trzeba przyznać, że jeden świeży obrazek prosto z gry, prezentujący starą bohaterkę w nowym pancerzu, której przybyło „tu i ówdzie”, to nie jest zbyt wiele, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, nieprawdaż? Zresztą sami oceńcie w głębi duszy, czy studio sprezentowało nam intrygujący smaczek, a może tak napsociliśmy przez ostatnie dwanaście miesięcy, że zasłużyliśmy tylko na tyle.
Dobra, dobra... aby ktoś mi nie zarzucił nierzetelności, zdradzę, że to nie wszystko. Swoje trzy grosze do tego niezbyt pękatego worka postanowiło dorzucić wydawnictwo Dark Horse i zaprezentowało sześć świeżutkich szkiców koncepcyjnych naszych przyszłych towarzyszy niedoli.
Na koniec dodam, że powyższe kartki zostały wyrwane wprost ze specjalnego artbooka, który będzie zawierał wszystkie szkice koncepcyjne, jakie powstały z myślą o trylogii dziarskiego komandora, wraz z krótkimi komentarzami twórców. „The Art of the Mass Effect Universe” trafi do rąk zainteresowanych już 8 lutego, o ile zdecydują się uszczuplić swój portfel o 39,99 $ (ok. 139 zł). Drogo, lecz nie należy kręcić nosem, skoro to oferta przeznaczona wyłącznie dla kolekcjonerów.