Zamarzył mi się taki luźny temat dotyczący Waszych aktualnych i przyszłych poczynań w grze (z Waszymi komentarzami i odczuciami), a których nie da się nijak przypiąć do istniejących już tematów. Zdaje sobie sprawę, że niektóre wątki mogą być dużymi spoilerami, dlatego przed danym opisem nie zapominajcie dodać w jakim jesteście miejscu i odpowiednio zakryć co trzeba.
Biała Grań
W końcu kupiłam dom! W końcu udało mi się uzbierać potrzebną sumę! Nareszcie mam gdzie składować swoje rzeczy, których troszkę skumulowało mi się od początku samej rozgrywki. Muszę przyznać, że dom jest elementem szerszego planu. Ano wybrałam dla mojej bohaterki idealnego kandydata, pana z Towarzyszy, a mianowicie - Vilkasa. A przecież głupio startować do ulubieńca bez odpowiedniego zaplecza materialnego! Ale niestety, najpierw wpakowałam się w serię zadań dla Aelii, których końca nie widać! A Vilkas, czy jakakolwiek inna postać z organizacji, nie da mi zadania, dopóki nie skończę tych u panny wspomnianej wcześniej! I tak koło się zamyka.. Kontynuowałam więc wypełnianie dla niej misji.
Ale chciałam osobnym akapitem pochwalić wiedźmy. Świetne potwory, wyglądają epicko! Niby mają taki typowy wygląd wyobrażenia o wiedźmach, ale robi to wrażenie. Takie okropne, odpychające, stare baby, poruszające się powoli, a jednocześnie tak strasznie groźne i niebezpieczne. I bardziej brzydzę się ich, kiedy za blisko do mnie podchodzą, niż pająków!! Świetny pomysł, kolejny punkt dla Skyrim.
A na liście miejsc do zobaczenia w następnej kolejności zapisałam sobie Zimową Twierdzę. Byłam tam tylko na chwilkę, dołączyłam do gildii magów i wstępnie tylko rozejrzałam się po Twierdzy. Miejsce wygląda świetnie, jest takie monumentalne, zimne i tajemnicze.. Chętnie zobaczę cóż tam czai się w jej zakamarkach.
I tak małe pytanie na sam koniec: u zarządcy kupuje się też wyposażenie do danych pokojów?
Biała Grań
W końcu kupiłam dom! W końcu udało mi się uzbierać potrzebną sumę! Nareszcie mam gdzie składować swoje rzeczy, których troszkę skumulowało mi się od początku samej rozgrywki. Muszę przyznać, że dom jest elementem szerszego planu. Ano wybrałam dla mojej bohaterki idealnego kandydata, pana z Towarzyszy, a mianowicie - Vilkasa. A przecież głupio startować do ulubieńca bez odpowiedniego zaplecza materialnego! Ale niestety, najpierw wpakowałam się w serię zadań dla Aelii, których końca nie widać! A Vilkas, czy jakakolwiek inna postać z organizacji, nie da mi zadania, dopóki nie skończę tych u panny wspomnianej wcześniej! I tak koło się zamyka.. Kontynuowałam więc wypełnianie dla niej misji.
SPOILER
I dzisiaj będę ten wątek kontynuować, ale nie wiem czy uda mi się to wszystko doprowadzić do szczęśliwego dla mnie finału. Bo moja cierpliwość już się powoli kończy..Najpierw wysłała mnie na niespotykaną rzeź ludzi z małej wioski, bo cóż - zgodziłam się być tym przeklętym wilkołakiem. Później zachciało się pannie odwetu na Srebrnorękich. Oczywiście wybiłam w pień kogo trzeba, ale to wciąż było za mało. Naprawdę, Ci Srebrni mają multum tajnych komórek i dowódców. Co myślę, że już zabiłam ostatniego, to okazuje się, że znowu idę odnaleźć jakieś sekretne plany położenia ich kryjówki. Kiedy ponownie myślałam, że jestem bliska skończenia misji dla Aelii (bo Kodlak zapragnął bym jemu pomogła), to oczywiście - Kodlaka zabili moi srebrni ulubieńcy. Udałam się więc na odwet z mym wybranym przyszłym mężem. Dość mocno się martwiłam w trakcie misji, by jemu się nic nie stało. Ale zrobiliśmy co trzeba, po powrocie pochowany został Kodlak. I ponownie odżyła we mnie nadzieja, że uda mi się coś popchnąć w kwestii małżeństwa, to Towarzyszom zachciało się spełnić wielkie marzenie Kodlaka. I na hurra wybiegli z tajemnej kuźni i pobiegli do grobowca, gdzie ma się wszystko dokonać. No choroba, ileż zachodu! Grałam ponad trzy godziny i nadal dla Vilkasa jestem obojętna! Yh.. Ale przynajmniej dzięki tym misjom nazbierałam całkiem fajna sumę, by przyozdobić mieszkanie.
Ale chciałam osobnym akapitem pochwalić wiedźmy. Świetne potwory, wyglądają epicko! Niby mają taki typowy wygląd wyobrażenia o wiedźmach, ale robi to wrażenie. Takie okropne, odpychające, stare baby, poruszające się powoli, a jednocześnie tak strasznie groźne i niebezpieczne. I bardziej brzydzę się ich, kiedy za blisko do mnie podchodzą, niż pająków!! Świetny pomysł, kolejny punkt dla Skyrim.
A na liście miejsc do zobaczenia w następnej kolejności zapisałam sobie Zimową Twierdzę. Byłam tam tylko na chwilkę, dołączyłam do gildii magów i wstępnie tylko rozejrzałam się po Twierdzy. Miejsce wygląda świetnie, jest takie monumentalne, zimne i tajemnicze.. Chętnie zobaczę cóż tam czai się w jej zakamarkach.
I tak małe pytanie na sam koniec: u zarządcy kupuje się też wyposażenie do danych pokojów?