Jak powszechnie wiadomo, wojna wymaga ogromnego nakładu środków, zarówno finansowych jak i sprzętu. Wymagania te zwiększają się jeszcze bardziej, gdy wojna toczy się przeciw armii Mordoru, zaś stawką jest Jedyny Pierścień, polem bitwy zaś północ Śródziemia. Tak, moi drodzy, na oficjalnej stronie gry pojawiły się równie oficjalne wymagania sprzętowe. Niecały tydzień temu cieszyliśmy się z bardzo rozsądnych, chciałoby się rzec – życiowych wymagań Diablo III. Panowie z Blizzarda pokazali, że można wciąż tworzyć zaawansowane, dopracowane gry wielkiego formatu i budżetu, które nie wymagają roku pracy przy zbiorze truskawek w celu zakupienia nowego sprzętu, wykradzionego ze Strefy 51. Czy twórcy gry spod znaku Warner Bros i SnowBlind Studio poszli w ich ślady?
Niby tak, ale nie. O ile dwurdzeniowe procesory stanowią już pewien standard wygodnej rozgrywki, o tyle w wypadku trzeciej odsłony historii o Panu Grozy taki sprzęt to maksimum zaleceń producenta. Oczywiście, ktoś odezwie się zaraz, że to zupełnie dwie różne gry, silniki graficzne i mechanika rozgrywki, nie będę więc wytrząsał się dalej nad tym, co ocenicie sami:
"Lord of the Rings: War in the North" – minimalne wymagania sprzętowe:
- System Operacyjny: Windows Vista®/ XP / Windows 7
- Procesor: Intel Core2 Duo 2.4 GHz lub AMD 64 X2 4400
- Pamięć: 2 GB RAM / 10GB wolnego miejsca na dysku
- Karta Graficzna: 2006 lub późniejsza GeForce 8600 lub Radeon HD 2600
Warto nadmienić, że gra korzystać będzie z systemu Steam, w którym obowiązkowo wszyscy gracze będą musieli założyć konto podczas aktywacji i rejestracji gry, a co za tym idzie obowiązkowe jest również stałe połączenie z internetem.