Chwilowo piszę je dla Waszej piątki - Mortton, Kiyuku, Dany, Ven'Diego i Krix, gdyż Wasze wątki dotarły już jakiś czas temu do momentu, w którym najwygodniej będzie je zakończyć. Przepraszam, jeśli jest to dla Was za krótko, ale tę sesję traktowałem jako swoiste interludium między SW 1, a SW 3, które nadejdzie (nie wiem jeszcze kiedy), ostatecznie rozwiązując większość kwestii w sposób możliwie najbardziej satysfakcjonujący
Przepraszam też za ostatnie przestoje, jeśli ktoś czekał ponad miarę. Wynikało to głównie z wakacyjnej przerwy w życiu forum (jeśli chodzi o graczy) oraz moich różnych, bardziej lub mniej absorbujących, ale dość licznych nowych obowiązków (jako vice-admina). Mimo to, oraz pomimo różnicy tempa i natężenia akcji pomiędzy sesją tą, a poprzednią, mam nadzieję, że bawiliście się dobrze i że będziecie mieli ochotę zagrać w kolejnej odsłonie tej sesji
Tymczasem liczę na szczere, pozbawione ogródek, skrupułów i wazeliny opinie, co do zad i walet, tfu, wad i zalet tej sesji, Wasze sugestie, pytania itp. Podziękowania dla Grabarza i Jedi Mastera, których sesje wciąż trwają, ale są zupełnie oderwane od reszty fabuły, będą później, teraz dziękuję (spoilery jak poprzednio - dla tych, którzy wciąż nie wiedzą i nie chcą wiedzieć wszystkiego):
Morttonowi - za pociągnięcie dalej swojej postaci, którą zagrał ponownie chyba nieco wbrew swym oczekiwaniom , a zwłaszcza za
Kijowi - za podtrzymanie i rozwinięcie swojej koncepcji postaci, wykazanie się dodatkową wiedzą i pomysłowością, przede wszystkim zaś za
Venowi - za konsekwentny progres w ramach odgrywanego charakteru, postępowanie zgodne z założeniami roli oraz za
Dany'emu - za równie dobre wykonanie postaci nieco trudniejszej w założeniu, niż u innych, a także za
Krixowi - za dobre jak zwykle, albo jeszcze lepsze, odgrywanie dylematów swej postaci wobec krytycznych, a także błahych sytuacji, a szczególnie za
Jedi Masterowi - za literacki wręcz model postaci, dzielnie stającej w obliczu przeciwności (), głównie przeciw
Ponad to, chciałbym podziękować także Lei - za to, że spróbowała, oraz Mattowi - za to, że dopóki mógł, to swą świetną postać rozwijał w równie fajny, co poprzednio sposób i wynikłoby z tego coś bardzo fajnego, gdyby tylko mógł dalej
To tyle, w dużym skrócie, oddaję głos Wam. Mam nadzieję, że ktoś się pokusi.
I jeszcze raz dzięki