Wilkołak - zapisy

Prawdopodobnie jutro, o czym gdzieś była mowa *polazła nastawić się na zwyczajowe przerobienie na obiad prawie że na samym początku*
Odpowiedz
Jeszcze dziś w nocy do tego siądę, więc jutro od rana możecie się cieszyć
Odpowiedz
Jupii Jestem bardzo ciekawa w jakie realia nas wrzucisz tym razem
Odpowiedz
Teraz coś co mniej więcej znam .
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Matthias Circello dnia piątek, 18 października 2013, 11:36 napisał

Może nie zginę na samym początku... again.

xD
Odpowiedz
To nawet nie jest zabawne. :f nie gram więcej z wami, sajonara ;p
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Cześć .
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
No i mam swój typ na wielkiego kłaka...
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
No mało zabawne ginąć na samym początku Sympatyzuję z Tobą Matt
Odpowiedz
Musi się zaprzyjaźnić z doktorkiem to mu seryjnie pomoże!.
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
Proponuję zacząć już zapisy na następną rundę. xD
Odpowiedz
Zapisuję się...

W ramach protestu zagłosuję sam na siebie 1 dnia.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Mnie też dodaj do listy, ser Macka, ale następnym razem proszę o jakąś ambitniejszą postać!

[Dodano po 34 sekundach]

Hm, chyba się wkopałam. xD
Odpowiedz
Dobra, dobra...

Vit coś za sprytna jest, jak na moje oko. ;p
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Jakby coś, to ja jak zawsze chętna
Odpowiedz
Podoba mnie się to, wstępnie się zapisuję


Tonari no Totoro!
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Matthias Circello dnia wtorek, 22 października 2013, 14:15 napisał

Vit coś za sprytna jest, jak na moje oko. ;p

W jakim sensie?
Odpowiedz
No... nie wiem, czy powinienem takie rzeczy pisać...
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Wilkołak

Wilkołak - zapisy - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...