Zaledwie dwa dni temu pojawiły się nowe informacje o systemie Najemników, czy też Towarzyszy, a już mamy pierwsze komentarze Bashioka, zdradzające kolejne szczegóły. Szczegóły, mówiąc szczerze, dość zaskakujące.
Okazuje się bowiem, że w założeniu Blizzarda nowi kompani maja stać się o tyle ciekawym, co zbędnym elementem rozgrywki. Community Manager zdradza, że choć będą oni wprowadzać nowe elementy do fabuły, to Normal będzie dość prosty, byśmy mogli spokojnie poradzić sobie bez ich pomocy. Wprowadzono ich wyłącznie po to, by zachęcić graczy do rozgrywki wieloosobowej, w której sami najemnicy się nie znajdą. Ich umiejętności w żaden sposób nie będą mogły się równać zdolnościom naszych współgraczy.
Aby zachęcić do gry kooperacyjnej (lub zniechęcić do trybu dla jednego gracza) Towarzysze będą bezużyteczni na poziomie Koszmar i całkowicie bezużyteczni na poziomie Piekło.
Bashiok: "Towarzysze będą mieli duże trudności z utrzymaniem się przy życiu powyżej Normalu, a jeśli nie będą żywi, nie będziecie otrzymywać bonusów wynikających z ich umiejętności. Nie wątpię, że niektórzy i tak będą próbować grania w ten sposób, ale zgodnie z założeniem nie uda im się. Towarzysze nie będą też niezbędnym elementem systemu Magic Find. Nigdy nie mieli nim być i dołożymy wszelkich starań, aby nie mogli się nim stać."
Jak widać Blizzard postanowił wywrócić do góry nogami dotychczasowe pojmowanie rozgrywki w "Diablo", zwłaszcza w wymiarze BNetu. "Ośmiu graczy plus ich zwierzątka – przy założeniu, że wszyscy grają Witch Doctorem – to kompletny chaos i najlepszy z powodów, dla których towarzysze nie będą dostępni w trybie mulitplayer.". Może jest w tym trochę racji, ale po co wobec tego w ogóle tworzyć system najemników, przy założeniu, że i tak praktycznie do niczego się nam nie przydadzą?