CD Projekt RED nigdy nie ukrywał, że „Wiedźmin 2” będzie produkcją przeznaczoną wyłącznie dla widzów dorosłych, gdzie skomplikowana i inteligentna historia oraz klimatyczny świat Andrzeja Sapkowskiego, łączy się ze śmiałym podejściem (jak na gry komputerowe) do brutalności, ostrego słownictwa czy seksu. Samo życie, bez żadnego ugrzecznienia. Zatem nie może szokować fakt, że tytuł jest reklamowany w różnych krajach w dość odważny sposób, a pisząc to, mam na myśli cycki Triss Merigold. Obawiam się jednak, że taka forma promocji przeznaczona jest dla zgoła innego „targetu”, ale specjalistą od marketingu nie jestem, więc może coś pitolę od rzeczy.
Inna sprawa – dlaczego niegdyś skryta na tym punkcie czarodziejka, teraz ukazuje swoje ponętne kształty na prawo i lewo? Trudno powiedzieć, a twórcy na te pytanie odpowiadają zawsze enigmatycznie i niestety ich tłumaczenia w tej kwestii nie trzymają się kupy. Tak czy siak, mieliśmy najpierw półnagą Triss na screenach, potem zadebiutowała ona w swojej wirtualnej wersji na okładce rodzimego wydania „Playboya”. Natomiast Rosjanie, jak to oni, postanowili pójść o jeden krok dalej. Tylko, czy tym razem nie zboczyli ze ścieżki i nie podążyli zbyt daleko?
Materiał przeznaczony tylko dla dorosłych czytelników.
Dla informacji – jest to sesja zdjęciowa do specjalnego, wiedźmińskiego kalendarza.