Seria „Gothic” nie lśni już blaskiem i nie cieszy się wśród graczy taką estymą, jak jeszcze kilka lat temu. „Arcania” wraz z niesfornym, metroseksualnym bohaterem, miała być świeżym startem dla tego uniwersum, otwartym na nowych graczy i zgodnym ze wszystkim zasadami nowoczesnych cRPG, dostosowanymi do potrzeb współczesnego mainstreamu. Zamiast tego gra okazała się ostatecznym gwoździem do trumny JoWooD, a cykl został doszczętnie wyśmiany, zgwałcony, upokorzony, opluty i obdarty z jakiegokolwiek klimatu. Szkoda, zasłużeni bohaterowie nie powinni tak kończyć, ale życie nigdy nie należało do sprawiedliwych.
Prawda jest taka, że ogromnym błędem było odebranie praw do marki firmie Piranha Bytes, a następnie przekazanie ich zapijaczonym i na wpół obłąkanym rodzicom zastępczym z Trine Game Studios oraz Spellbound Entertainment, którzy tylko skopali swoje dziecko, zamiast je pielęgnować. Jak się jednak okazuje, popularne „piranie” nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w kwestii serii „Gothic”. Mike Hoge, współzałożyciel firmy Piranha Bytes, w wywiadzie dla serwisu Gothicz.net, zdradził, że jego firma tak naprawdę nigdy nie oddała nikomu Myrtany i okolic.
„Otrzymamy prawa do serii „Gothic” na powrót, jak tylko ukończymy prace nad „Risen 2”. Dlaczego? Bo sprzedaliśmy je naszemu ex-wydawcy tylko na określony czas Mądry ruch”.
Jakby nie patrzeć, idealnie tłumaczyłoby to ryzykowną zmianę klimatu w uniwersum „Risen”. Po co firmie dwie marki, opierające się praktycznie na tych samych fundamentach? Miło też, że tytuł nie trafi do kosza, gdzie gniłbym zapewne przez kilka lat i umierał w niesławie.
Pozostała część rozmowy poświęcona jest serii „Gothic”, w związku z jej dziesiątą rocznicą, która miała miejsce 15 marca.
Gothicz.net: Jakie gry cRPG były inspiracją podczas tworzenia „Gothica”? W jakie komputerowe gry fabularne grałeś przed „Gothiciem”?
Hoge: „Ultima VI”, „Ultima VII”, „Dungeon Master” i tym podobne. Praktycznie wszystko, co mi wpadło w ręce. Generalnie zagrywam się w nie do dziś, nawet po założeniu rodziny. Czasem wchodzę w tryb „nie przeszkadzać”, aby cieszyć się takimi grami jak „Fallout 3”.
Gothicz.net: W serii „Gothic” spotykamy niewiele kobiet. Zważywszy na ten fakt, czy nie czujesz, że jesteś coś winien graczom?
Hoge: Nie Proszę mi wybaczyć, ale nie mam zamiaru pisać elaboratu na ten temat. Ta kwestia nadawałaby się do wątku filozoficznego na naszym forum.
Gothicz.net: Czy kiedykolwiek myślałeś o przeszłości Bezimiennego? Chodzi mi o to, jakie przestępstwo popełnił itd. Albo po prostu wybrano losowego człowieka bez przeszłości i wrzucono go do Kolonii Karnej?
Hoge: Nikt nie jest niewinny.
Gothicz.net: Jaka jest Twoja obecna opinia na temat tendencji rozwojowej współczesnych gier cRPG? Gry fabularne są coraz prostsze i grafika staje się najważniejszą cechą danej produkcji. Uważam, że to jest złe. Jak myślisz, czy dziś możliwe jest stworzenie udanego cRPG opartego na klasycznych zasadach?
Hoge: Zagraj w „Fallout 3”- lub w „New Vegas” – lub obie gry. Wtedy otrzymasz odpowiedź.
Pełną treść wywiadu wraz ze wszystkimi smaczkami znajdziecie pod tym adresem.