[Gra o tron (serial)] „Gra o tron” - Westeros w pełnej krasie


Ech… człowiek to jest czasem tak durny, że aż głowa boli. Teraz już wiem, że pomysł przeczytania powieści „Gra o tron”, przed obejrzeniem serialu na jej podstawach, nie należał do najmądrzejszych. Dlaczego? To proste, przez ten ruch nie mam zielonego pojęcia, jak ja spokojnie dotrwam do tego 17 kwietnia, gdyż od środka zżera mnie niecierpliwość, a każda komórka mojego ciała krzyczy – „Chcę tego! Natychmiast!”.

Co gorsza, te skurczybyki z HBO wcale nie ułatwiają sprawy, bowiem ciągle podstawiają mi pod nos tak smakowite materiały, że chyba za niedługo nabawię się ślinotoku. Kolejna część filmu ukazującego kulisy „Gry o tron”, tylko pogłębia moją wewnętrzną agonię, gdyż niemalże każdy aspekt tego serialu, prezentuje się po prostu perfekcyjnie i spełnia moje wysokie oczekiwania. Dopiero teraz mogę docenić pietyzm artystów, którzy stoją za tą produkcją i szczerze chylę przed nimi czoła.

Zatem, pozostaje mi tylko zaprosić wszystkich na wycieczkę po urokliwej, lecz niebezpiecznej krainie Westeros.

Nie, to zdecydowanie nie może się nie udać.

Odpowiedz
Może to dobrze, że jeszcze nie przeczytałem tego i mój anglojęzyczny egzemplarz się opóźnia. Bo jeśli toto jest naprawdę tak dobre, jak o tym ludzie gadają, to będę miał mniej czekania...
Odpowiedz
Waszym największym błędem dotychczas było NIEPRZECZYTANIE wszystkich wydanych części sagi! Amen.

Co do trailera - znów bym się powtarzał niepotrzebnie. Czekam.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Jej, tak to wychwalacie, że jak dokończę czytanie innych moich książek, to się chyba tą całą "Grą..." zainteresuję.

Odpowiedz
Ręczę głową.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
No to poręczę Twoją głową.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Offtopujecie, dajcie sobie procenty, NATYCHMIAST! : x

Kocham Martina <3 ; p
Odpowiedz
Nie mogę się już doczekać, co więcej mam wrażenie że serial będzie mi się dużo bardziej podobał niż saga Martina.
Postarzenie niektórych bohaterów dobrze zrobi całej tej historii
Odpowiedz
← Nowości

[Gra o tron (serial)] „Gra o tron” - Westeros w pełnej krasie - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...