Kwantowy złodziej

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Kwantowy złodziej"!

Jean le Flambeur to mistrz w złodziejskim fachu, o którym krążą legendy w całej galaktyce. Jego życiowe motto sprowadza się do słów: ”Kradnę to, co chcę i kiedy chcę”. Jak widać, bohater powieści nie należy do skromnych, a jego przerośnięte ego nieraz odezwie się na kartach powieści. Jednakże nawet mistrzom zdarzają się wpadki i właśnie dlatego Jean odbywa karę w więzieniu zarządzanym przez silnych archontonów. Zuchwały bohater kpi sobie ze swojej sytuacji, myśląc, że odsiadka to najmniejszy problem, ponieważ według niego lochy może opuścić w każdym momencie, gdy tylko tego zapragnie. Mimowolna ucieczka Jeana z pudła inicjuje właściwą część akcji i wprowadza czytelnika w piękny, nieodgadniony kosmiczny świat.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Jako że w recenzji pojawił się zwrot "Twarde SF", to ja mam pytanie w sumie. Ktoś mi powie na czym polega właściwość owego złodzieja, który figuruje w tytule?

Czyżby trwał on w stanie superpozycji i jedynym możliwym sposobem określenia, czy jest tym złodziejem czy nie, jest wpierw otworzenie pudła, a następnie wyjęcie zasłaniającego go kota?
We geexe żodyn niy wi iże jeżech gorol.


ŻODYN.
Odpowiedz
Tytuł jest metaforą, mającą opisać bohatera książki jako tego, który przewidział pewne zjawiska związane z treścią książki. Tytuł również wprowadza czytelnika w rozważania SF. Na bazie superpozycji zbudowana jest raczej książką. Wynik dochodzenia prowadzonego przez detektywa i wynik działania złodzieja daje określone skutki.
Odpowiedz
← Artykuły

Kwantowy złodziej - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...