No właśnie, czyż nie byłoby świetnie ponownie wkroczyć do Gran Pulse i kontynuować przygody drużyny?
Zdania co do takiego zabiegu są podzielone. Jedni gracze obawiają się, że sequel Final Fantasy XIII mógłby fabularnie zniszczyć udany początek. Przypomnijmy, że trzynasta część serii odniosła ogromny sukces nie tylko w Japonii, ale również Ameryce. Natomiast inni z wielką chęcią powróciliby do Cocoon, by znów zapoznać się z dalszym losem fal'Cie. Poza tym Square Enix już kiedyś zafundował podobny zabieg przy Final Fantasy X-2 będący pewnego rodzaju kontynuacją historii z dziesiątej odsłony, co również opłaciło się studio, gdyż przygody trzech dziewcząt oraz nieco j-popowe zabarwienie przyjęte zostało dość ciepło.
Dlaczego właśnie teraz mnie naszło na takie zastanawianie się nad kontynuacją FFXIII? Ponieważ w poniedziałek zarejestrowano domenę finalfantasy13-2game.com target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">finalfantasy13-2game.com, co wzbudziło wśród społeczności fanowskiej małe poruszenie. Chociaż samo studio milczy, to nigdy nie zaprzeczało planom kontynuacji historii Lightning, na co wielu graczy czeka z niecierpliwością i nadzieją. Z serią Final Fantasy jest jak z dobrą używką – uzależnia.